Jak mogliście zauważyć, w ostatnim miesiącu był wysyp spotkań blogerów. Piszę tego posta, ponieważ chcę sprostować kilka spraw. W marcu pojawiłam się na trzech spotkaniach: w Bochni, Krakowie i Rybniku. Kilka osób napisało do mnie, żebym się wypowiedziała na temat spotkań i doradziła w kwestii następnych. Bo skoro byłam na tylu spotkaniach to jestem już ekspertem w temacie. Kilka osób napisało do mnie również z pytaniem, jak można się dostać na takie spotkanie, bo one próbują od dłuższego czasu i nie dostają się. Cóż…
Nie jestem ekspertem w temacie spotkań blogerów. Na swoim pierwszym spotkaniu byłam w listopadzie 2015, czyli ponad rok odkąd zaczęłam prowadzić bloga i to było zaledwie kilka miesięcy temu. Przez cały rok zapisywałam się na różne spotkania, które były organizowane w Krakowie i okolicach, ale niestety nie było mi dane się na nie dostać. Jednym z moich noworocznych postanowień było poznanie jak największej liczby blogerów. W jaki inny sposób można ich poznać jak nie przez takie spotkania. Zaczęłam się zapisywać na wszystkie spotkania z okolic z nadzieją, że może na jedno z nich się załapię. Jak widać, dostałam się na większość. Cieszę się z tego bardzo, bo poznałam fantastyczne dziewczyny, z którymi mam nadzieję utrzymywać dalszy kontakt.
Wiem, że istnieją osoby hejtujące spotkania blogerek mówiąc, że spotykamy się tylko po to, żeby dostać darmowe gifty od firm. Zawsze przy takiej okazji przytaczana jest historia jednej blogerki czy drugiej, która jeździ po całej Polsce i zbiera te gifty. Wszyscy wtedy kręcą głowami z niesmakiem. Nie wybrałabym się na kameralne spotkanie w Białymstoku, bo to nie moje okolice, ale wszystko to, co się dzieje w Małopolsce i okolicach jak najbardziej mnie interesuje i jeśli jeszcze mnie nie znacie, to wiedzcie, że uwielbiam uczestniczyć w wydarzeniach organizowanych blisko mojego podwórka. Czy jest to Instameet, czy SmokBlog, czy jakiś Festiwal, czy szkolenia branżowe, to ja zawsze (w miarę możliwości) tam jestem! Z drugiej strony wiele blogujących dziewczyn, które chciałabym poznać, nie mieszkają blisko, mnie więc wyjazd do Warszawy na MeetBeauty jest również okazją do integracji i poznania nowych osób. Możecie wierzyć lub nie ale dla mnie to jest najważniejsze w tym wszystkim. Możecie dostać furę kosmetyków, ale tak serio to nie zużyjecie ich do końca swojego życia a szkoda, żeby się zmarnowało. Część z tego, co dostałam, rozdałam rodzinie, niech też coś mają z tego mojego blogowania ;) Sobie zostawiłam kilka perełek, które naprawdę chcę wypróbować.
Nie piszcie do mnie jak do ekspertki, bo nią nie jestem. W ciągu mojego prawie dwuletniego blogowania byłam na 4 spotkaniach blogerek. Myślę, że to nie jest dużo. Jeśli komuś to przeszkadza, to droga jest wolna, bo ja nie przestanę jeździć na spotkania. Chce się integrować, chce poznawać nowych ludzi i będę to robić. Wiem, że przez większość z dziewczyn przemawia zazdrość, więc mam zamiar się tym nie przejmować. Nie stawiam również większych spotkań ponad te mniejsze. Myślę, że na spotkaniu gdzie pojawia się ponad setka ludzi, chodzi o coś zupełnie innego, niż w spotkaniu gdzie uczestniczy maksymalnie kilkanaście osób. Jeden i drugi typ spotkania niosą za sobą zupełnie inne wartości.
Piszę bloga dla Was, ale również dla siebie. Odpowiedzcie sobie, która z nas nie lubi otrzymywać prezentów i drobnych upominków. Każda! Pozwólcie, że również ja będę się cieszyła z prezentów i kontaktów, jakie mi było otrzymać.
Wypytujecie mnie również czy zamierzam sama zorganizować takie spotkanie. Obserwuje spotkania, w których uczestniczyłam do tej pory. Jedne były zorganizowane lepiej inne gorzej, ale w każdym przypadku widać zaangażowanie i poświęcenie czasu przez Organizatorki. Nie mówię nie, ale jeśli będę coś organizowała, to na pewno się o tym dowiecie. Na razie obserwuje dziewczyny, które mają wprawę w organizacji.
Tyle ode mnie gwoli sprostowania. Czuję, że to było potrzebne a teraz kilka wskazówek ode mnie, które pomogą Ci dostać się na spotkanie blogerów, którego tak bardzo pragniesz.
1. Staż bloga.
Jest ważny, jeśli nie najważniejszy. Tak jak wspominałam w tekście, nie byłam zapraszana na spotkania, wtedy kiedy mój blog nie istniał przynajmniej rok. Swoje musiałam odczekać, a w tym czasie trochę się zmieniło w moim prowadzeniu boga. Więcej przeczytacie TUTAJ. Rozumiem to podejście Organizatorek, ponieważ jest wiele dziewczyn, które zakładają stronę tylko po to, żeby jeździć na takie spotkania i po gifty. Staż blogowania jest ważny. Im dłuższy, tym bardziej za Tobą przemawia.
2. Media społecznościowe.
Facebook i Instagram to w dzisiejszych czasach główne kanały komunikacji blogerów, jeśli je posiadasz i aktualizujesz na bieżąco to dobrze. Jeśli na którymś z postów zawisła pajęczyna to już nie jest zbyt ciekawie, a jeśli ich nie posiadasz to już w ogóle słabo. Większość sponsorów chce, żeby przyszłe recenzje pojawiły się również w mediach społecznościowych. Równie dobrze możesz być znana tylko z Instagrama z bloga już mniej.
3. Tematyka.
Pewnie zastanawiacie się, czy dostaniecie zaproszenie, jeśli Wasz blog nie jest kosmetyczny. To zależy. Jeśli piszecie typowo o finansach, to będzie ciężko, ale wiem, że pojawiają się spotkania tematyczne np. spotkanie blogów wnętrzarskich czy lajftajlowych. Oczywiście będzie Wam łatwiej, jeśli na Waszym blogu pojawiają się tematy kosmetyczne, ale to nie jest mus.
4. Lokalizacja.
Jeśli mieszkacie w okolicach, gdzie często organizowane są spotkania, to łatwiej będzie się na któreś dostać. Jeśli mieszkacie gdzieś na końcu świata, to już będzie gorzej, bo będziecie musiały dojechać. Zawsze ubolewam nad tym, że największe blogerskie imprezy odbywają się nad morzem. Z Krakowa trzeba policzyć przynajmniej 3 dni na taką imprezę.
To wszystko a podsumowując wpis radzę:Zgłaszaj się. Na Facebooku istnieje grupa, gdzie dziewczyny wymieniają się informacjami na temat aktualnie organizowanych zjazdów, dzięki temu wiesz, czy w Twojej okolicy będzie się coś działo. Próbuj i rób swoje. Nie zniechęcaj się, jeśli zostaniesz odrzucona a na pewno nie hejtuj dziewczyn, które się dostały, Zazdrość nic tutaj nie da. Może Ci się uda następnym razem.
Czy warto pojawiać się na takich spotkaniach? Najchętniej spotkałabym się z dziewczynami bez całej tej otoczki sponsorskiej. Serio jest z tym więcej zachodu niż to wszystko jest warte. Fajnie zorganizowane spotkanie to takie kiedy jest czas na plotki i rozmowy i jest też czas na dodatkowe atrakcje. Warsztaty czy wykłady. Fajnie jest poznać osobę, która stoi za stroną, którą regularnie odwiedzasz, czytasz jej posty i wiesz o niej dużo. Wiesz jakie ma zdanie na dany temat, poznać ją w realu to jest dla mnie jakiś kosmos. Bardzo chciałam zobaczyć się z Sylwią Rosaline i tak też się stało na spotkaniu w Rybniku. Mimo naszych odmiennych zdań w różnych tematach rozmawiało nam się fantastycznie. Jest to miła i ciepła kobieta, z którą można porozmawiać o wszystkich. O blogowaniu również. Dla takich znajomości warto chodzić na takie spotkania.
Tak psioczę na tych sponsorów, ale właśnie dzięki takim spotkaniom można zostać zauważonym i nawiązać atrakcyjną współpracę z firmą, która była sponsorem na spotkaniu. Blog zostaje zauważony przez firmy i marki, a to nie zginie. Jeśli wywiążesz się z wszystkich oczekiwań sponsorów tym lepiej dla Ciebie.
Chętnie poznam Wasze zdanie na ten temat. Uczestniczyłyście kiedyś w podobnych spotkaniach? Co o nich sądzicie?