Czas podsumowań końcoworocznych zaczyna się właśnie teraz. Dzisiaj zapraszam Was na zestawienie moich paznokci z roku 2016 i chociaż może nie wyglądały jakoś super efektywnie, to postaram się pokazać wszystkie, jakie udało mi się sfotografować.
W tym roku walczyłam o poprawę jakości mojej płytki paznokcia. Po eksperymentach, jakim poddałam moje pazurki, nie były w najlepszym stanie. Właściwie były w opłakanym stanie. Robiłam wszystko, aby je wzmocnić i aby je trochę utwardzić. Jeśli nosicie hybrydy, to wiecie, że po jakimś czasie płytka paznokcia staje się cieńsza i bardziej giętka. U mnie była jak żel. Wyginała się na wszystkie strony, co oczywiście łączyło się z bólem. Zachodziłam w głowę, co ja takiego najlepszego narobiłam. Ta się właśnie kończą wizyty u pseudo stylistek paznokci. Więcej na ten temat przeczytacie w serii: Tajemniczy Klient.
No dobra to jak po kolei wyglądały moje pazurki w roku 2016.
1 stylizacja – Styczeń
Paznokciowy rok 2016 rozpoczęłam skromnie. Po wszystkich brokatach, syrenkach i efektach holo, postanowiłam nałożyć coś jasnego i bez absolutnie żadnego dodatku. Tutaj muszę się pochwalić, że paznokcie widoczne na zdjęciu poniżej są robione samodzielnie przeze mnie. Pierwszy raz po roku noszenia hybryd, zdobyłam się na samodzielne wykonanie ich na własnych paznokciach. Myślę, że wyszło całkiem nieźle jak na to, że jestem noga we wszelkich pracach manualnych a szczególnie w malowaniu paznokci. Brawa dla mnie.
2 stylizacja – Luty
Walentynkowe pazurki, które nie wyszły i zamiast pięknego kształtu migdałka, wyszły kaczuchy. Paznokcie zostały zrobione w salonie Melao i serio nie o taki efekt mi chodziło, ale ze względu na brak wyboru kolorów do wyboru takie właśnie wyszły. Serduszka to właśnie taki akcent Walentynkowy.
3 stylizacja – Marzec
Paznokcie, które miały wyglądać nieco inaczej ale Pani niestety nie umiała zrobić na nich efektu negative space. Po 3 godzinach siedzenia już mnie zaczął boleć tyłek. Wyszły całkiem znośnie. Szczególnie kolor buraczkowy przypadł mi do gustu.
4 stylizacja – Kwiecień
Najbardziej spektakularna przemiana i paznokcie, z których jestem najbardziej dumna. Zostały wykonane w studiu Hibiskus. Kolory idealnie zgrywały się z kolorystyką konferencji Meet Beauty, na którą to były specjalnie przygotowane. Diamencik z loga jest również obecny jako taki mały akcent! Idealna długość… Eh rozmarzyłam się.
5 stylizacja – Maj
Kolejna próba samodzielnego wykonania hybryd. Tym razem była to moja malinowa wariacja na temat nauczenia się odbijać naklejkę na paznokciu. Jak widzicie ręka się trochę trzęsła. Pomału dojdę do wprawy.
6 stylizacja – Czerwiec
Wszystkie odleciały. Połamały się i nie chciały od tej pory za bardzo współpracować. Paznokcie ze zdjęcia poniżej były wykonane w salonie Sephora Bonarka. Manicure na bardzo słabym poziomie i jak widzicie, skóry zostały tak jak były. Wymarzyłam sobie efekt tłuczonego szkła. Jakiś taki upośledzony wyszedł. Te paznokcie są chyba najbrzydszymi z całego zestawienia…
7 stylizacja – Lipiec
Wakacyjne pazurki z azteckimi wzorami i tęczowym zappem, którego niestety nie widać. To był kolejny wzór, który chciałam w takim samym wydaniu jak na zdjęciu, z którego się inspirowałam. Niestety nie wyszło tak, jak chciałam, ale doceniam starania. Od tego momentu też przyrzekłam sobie, że już nigdy nie pozwolę dotknąć moich paznokci osobie, która używa brudnych narzędzi… Więcej o wykonaniu tych pazurków, przeczytacie TUTAJ.
8 stylizacja – Sierpień
Delikatne różowe ombre połączone z neonowym różem, pięknie prezentowało się na zakończenie wakacji. Pazurki powoli dochodziły do siebie w tym czasie.
9 stylizacja – Wrzesień
Wrześniowe pazurki były ostatnimi, które uwieczniłam na zdjęciu. To efekt kociego oka, który również sama wykonałam. Muszę Wam powiedzieć, że zajawiłam się samodzielnym robieniem paznokci. Powiększyłam moją kolekcję lakierów i przez to od września nie pojawiły się już żadne zdjęcia paznokci. Sama na sobie próbowałam, zmieniałam kolory co kilka dni i kombinowałam z różnymi technikami. Serio w tym czasie mogłabym rozmawiać tylko o paznokciach i o przetestowanych lakierach. Przez tę moją obsesję opuściłam moje posty TK. Cały październik i listopad miałam na testowanie własnych umiejętności.
10 stylizacja – Grudzień
To moje najnowsze dzieło. Również efekt kociego oka w rudym odcieniu. Zakochałam się w tym efekcie. Jest bardzo efektywny i łatwo go zrobić. Czerwone odcienie na paznokciach zawsze są spoko na nadchodzące święta. Proszę o wyrozumiałość. Jeszcze się uczę 😉
11 stylizacja – Grudzień (Święta)
Mam dla Was jeszcze jedną bonusową stylizację, dodaną w późniejszym czasie. Pod sam koniec skusiłam się jeszcze na zrobienie sobie świątecznych pazurków. Niestety jak widzicie wszystkie się połamały. Mimo, że są króciutkie to według mnie i tak wyglądają słodko i bardzo świątecznie.
To już całe zestawienie. Jak widzicie, więcej w nim było moich popisowych wyczynów i średnio-udanych efektów z salonów paznokci. Po moich doświadczeniach z tego roku nikt nie przekona mnie w tym, że lepiej chodzić do salonu na paznokcie.
Jak bym podsumowała ten rok, jeśli chodzi o paznokcie? To był rok, w którym próbowałam własnych sił robieniu hybryd. Myślę, że na podstawowym poziomie jestem w stanie stworzyć coś ładnego. Po co mi to? Tak dla przyjemności i na tzw. „czarną godzinę„ kiedy będę zmuszona zmienić lakier na paznokciach, a do następnej wizyty w salonie będzie jeszcze sporo czasu.
Jak Wam się podobają? Ciekawa jestem, jak wyglądałoby Wasze zestawienie paznokci z 2016 roku.