Paznokcie hybrydowe w Centrum Kosmetycznym Melao w Wieliczce.




Projekt Tajemniczy Klient w trakcie. Przed Walentynkami postanowiłam zaszaleć i sprawdzić kolejny salon gdzie można zrobić paznokcie hybrydowe. Wybór padł ponownie na Wieliczkę. Najbliżej mojego miejsca zamieszkania, a i ceny nie są wygórowane. Kiedy natrafiłam na Centrum Kosmetyczne Melao, pomyślałam, że czegoś takiego brakowało w Wieliczce. Wyobrażałam sobie kilkanaście gabinetów usytuowanych w jednym miejscu, gdzie można skorzystać z wszystkich zabiegów na twarz, ciało, paznokcie, Czego dusza zapragnie. Rzeczywistość była jednak nieco inna.

Tak wyglądało stanowisko.

 

paznokcie hybrydowe w centrum kosmetycznym melao wieliczka

źródło: 1

 

Jak było na wizycie? Zapraszam do czytania.

Nie prowadzę własnego salonu kosmetycznego. Recenzuje jedynie te istniejące. Dane kontaktowe do recenzowanego salonu znajdziecie w linku poniżej.

Centrum Kosmetyczne Melao – Wieliczka – Facebook

 

1. PODEJŚCIE DO KLIENTA.

To jedno z najważniejszych kryteriów, na które zwracam uwagę. Bardzo miło rozmawiało mi się z Panią, która wykonywała paznokcie. Czasami jednak tematy schodziły na bardzo prywatne sprawy, co nie do końca mi się podobało. Przez tę naszą rozmowę dowiedziałam się o wielu sprawach rodzinnych i miłosnych Pani manicurzystki, o których nie do końca chciałabym wiedzieć, a na pewno nie chciałam o nich rozmawiać. Była bardzo wylewna, ale to było do zniesienia. Nietaktem było również jej narzekanie na to, jak ciężko jej było zdjąć hybrydy, z którymi przyszłam. Kilkanaście westchnień bólu i rozpaczy pojawiło się przy okazji.

Nie do zniesienia były jej namowy co do wyboru kolorów. Jeśli przychodzę na paznokcie to zazwyczaj mam już plan na to, jak będą wyglądać. Oczywiście mniej więcej. Wiem jakie kolory, odcienie itp. Przy wyborze kolorów miałam wrażenie, że Pani zaraz się na mnie obrazi za to, że nie wybrałam jej ulubionego odcienia różu (oczojebnego), a w zamian za to wybrałam pastelowy. Źle się z tym czułam. Często byłam również uciszana zdaniem: Nie gadamy, tylko wkładamy ręce do lampy. To było według mnie bardzo niegrzeczne. Rozumiem, że czas naglił i przez wcześniejsze rozmowy wszystko się przedłużyło no ale bez przesady, można to było powiedzieć subtelniej.

Do podejścia do klienta zalicza się również wybór kolorów. Jeśli salon dba o swoich Klientów, to chce im pokazać jakie kolory mają do wyboru. Tutaj kolory były pokazywane bardzo chaotycznie, prosto z buteleczki. Szczerze to nie było wielkiego wyboru. Z różowych miałam do wyboru dwa — oczojebny lub pastelowy. Wystarczy zainwestować w kilka próbników, pomalować je na dane kolorki, ponumerować według oznaczeń na buteleczce i tyle. Koszt to kilka złotych, bo próbniki można z powodzeniem kupić na chińskich stronach. Nie wiem, czy to takie trudne, ale podtykanie klientce pędzelka z lakierem pod nos nie wygląda najlepiej.

Próbnik na zdjęciu był jedynie ozdobą, bo nie było tych kolorów do wyboru.

 

paznokcie hybrydowe w centrum kosmetycznym melao wieliczka

 

2. CZYSTOŚĆ.

Tutaj było perfekcyjnie. Było czyściutko a Pani w trakcie wykonywania paznokci ciągle przecierała blat. Dbała o to, żeby żadne paprochy nie dostały się na pomalowane paznokcie. Wszystkie narzędzia były zapakowane i wyciągane w mojej obecności.

 

3. BEZPIECZEŃSTWO.

Nie mam się do czego przyczepić. Jak mogliście zobaczyć na zdjęciu, samo pomieszczenie nie jest wielkich rozmiarów, ale wszystkie zbędne rzeczy i kable były ładnie pochowane i wyglądało to schludnie i czysto. Nie mam zastrzeżeń do co bezpieczeństwa.

 

4. STARANNOŚĆ.

Lubię mieć powycinane skórki i opiłowane opuszki. Jeśli mam mieć zrobiony manicure to kompleksowo. Skórki były potraktowane po macoszemu i reszta też. Miałam wrażenie, że Pani manicurzystka bała się włączać frezarkę, żeby nie zrobić krzywdy sobie lub mnie. Marzyłam, że przy okazji Walentynek zmienię kształt paznokci na migdałka. Niestety Pani nie wiedziała, o co chodzi. Pokazywała mi prawie kwadratową łopatę i pytała, czy już. Tak więc odpuściłam i pozostałam przy prawie owalnym kształcie.

 

5. SZYBKOŚĆ.

Całość zajęła nam 2 godziny. Muszę przyznać, że hybrydy mojej roboty były wyjątkowo niesforne i nie dały się tak szybko zdjąć z paznokci. Tempo w miarę dobre, niestety nie wszystko zostało zrobione.

 

6. KLIMAT I ATMOSFERA.

Wchodząc do salonu, od razu wiecie, gdzie trafiliście. Nie ma z tym większego problemu. Fakt, może pomieszczenia wydają się dość ascetyczne i nie udekorowane, ale nie kłuło mnie to w oczy. Jest osobny pokoik, w którym wykonywany jest manicure. Jakoś nie poczułam się piękna zaraz po tym, jak wyszłam. Dziwnie się czułam, głównie przez rozmowę z Panią manicurzystką.

 

7. TALENT.

No i wisienka na torcie. Pani kilkukrotnie powtarzała, że robienie paznokci to nie jest to, co lubi robić. Jest kosmetyczką i wykonuje zabiegi na twarz i ciało, a paznokcie robi, bo musi. Wzorki na paznokciach? Wykluczone, nie umie i nie lubi się w to bawić. Kurde to ja się pytam, po co to robi? Na paznokciach powstały jakieś góry i doliny z lakieru. Nie wiem, czym to było spowodowane, chyba nierównym rozprowadzeniem lakieru. Niestety po paznokciach również widać to, że ktoś nie lubi tego, co robi. Pomalowane, pomalowane! To dziękuje.

 

8. EFEKT.

Wyszły poprawne, takie na trójeczkę. Myślę, że wyglądałyby lepiej bez tego serduszka i pewnie, gdybym zdecydowała się na ulubiony, oczojebny kolor różowy.

 

paznokcie hybrydowe w centrum kosmetycznym melao wieliczka

 

9. CENA

Zapłaciłam 70 zł. Wiedziałam, że tyle to będzie kosztowało, ale spodziewałam się fajerwerków, a niestety tak nie było. Według mnie cena mocno zawyżona w porównaniu do efektu. Na paragon niestety się nie doczekałam, a smęciłam się chwile po korytarzu.

 

10. DODATKI.

Na sam koniec na moje dłonie została nałożona przyjemna maseczka nawilżająca. Pani mi ją wmasowała, dłonie się odprężyły. To było naprawdę miłe. Pierwszy raz się spotkałam z takim dodatkiem.

 

11. PODSUMOWANIE.

Wszystko wyczytacie z mojej tabeli i oceny.

tabelka_tajemniczy_klient centrum kosmetyczne melao