Jak już wiecie, jesteśmy w trakcie remontu mieszkania. Nie robimy wszystkiego na raz i nie dziczejemy z kredytami itp. Pomału doprowadzamy mieszkanie do takiego stanu, jaki będzie nam odpowiadał, czyli gustownie i praktycznie przede wszystkim. Zastanawiamy się nad różnymi rozwiązaniami. Jedne są bardziej udane inne mniej.

Dzisiaj chciałabym poruszyć temat zastosowania płytek w całym mieszkaniu. Mam na myśli nie tylko łazienkę i kuchnię, ale również pomieszczenia, które wzbudzają w tym temacie najwięcej kontrowersji czyli korytarz, przedpokój i salon.

W naszym mieszkaniu położony był od dawien dawna parkiet. Jest piękny i ale jego pielęgnacja spędzała mi sen z oczu. Więcej na ten temat pisałam w poście o metamorfozie pokoju Antka. W jego pokoju zastosowaliśmy czasowe rozwiązanie, czyli panele położone na parkiecie.

 

Ostatnio usłyszałam wiele dobrego o możliwościach związanych z płytkami położonymi w całym domu. Zaciekawiło mnie to rozwiązanie, ale nie bardzo porwała mnie myśl położenia wielkich, białych, zimnych płytek rodem ze szpitala, na całej podłodze w mieszkaniu. Po wyszperaniu kilku inspiracji stwierdziłam, że czas podzielić się moim znaleziskiem z Wami. Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć, w których główną rolę grają właśnie płytki.

 

I co powiecie po obejrzeniu tych zdjęć? Ja byłam w szoku, kiedy dowiedziałam się, że to są płytki. Byłam święcie przekonana, że są to deski podłogowe. Niesamowity jest nie tylko ich wygląd, ale również to, co za sobą niesie położenie płytek w całym mieszkaniu.

 

Plusy

• Optyczne powiększenie powierzchni.To normalne, że płytki powinny znaleźć się w łazience czy kuchni. Występuje tam wilgoć, woda i te pomieszczenia najszybciej się brudzą, dlatego utrzymanie ich w czystości powinno należeć do jak najłatwiejszych dzięki płytkom. Jeśli zastosujemy płytki odzwierciedlające drewno w całym mieszkaniu, otrzymamy wrażenie powiększenia powierzchni naszego mieszkania. Płytki wielkością przypominają deski — są wielkoformatowe. Dzięki czemu jeszcze bardziej przypominają deski. Dzięki ich wielkości na podłodze nie pojawi się zbyt wiele poprzecznych przecięć, co jeszcze bardziej sprawi, że powierzchnia zyska na optycznym powiększeniu. Jednolite podłogi bez progów i łączeń to dla mnie jest bajka.
• Ogrzewanie podłogowe. Nie tylko w łazience, ale w całym mieszkaniu. Więcej nie trzeba powtarzać.
• Łatwe utrzymanie czystości. Wilgotnym mopem lub mopem parowym wystarczy przetrzeć całą powierzchnię i gotowe. Płytki są całkowicie plamoodporne na przykład na zabrudzenia kawą czy czerwonymi winem, które nie zawsze da się w całości zetrzeć z innych okładzin podłogowych.
• Odporność na zniszczenia. Płytki mają większą odporność na zniszczenia. Nie wycierają się szybko tak jak panele, nie wypaczają się i nie wyginają pod wpływem wilgoci. Jeśli zainwestujecie w dobrej jakości płytki, to powinny wytrzymać naprawdę długo.
• Przyjemny chłód w lecie. W krajach gdzie upały są na porządku dziennym, (Hiszpania, Włochy) często wykorzystuje się rozwiązania w postaci płytek w całym domu. Przyjemny chłód dla stopy jest wybawieniem, po upalnym dniu spędzonym na zewnątrz. W naszym klimacie w okresie jesienno-zimowym świetnie sprawdzi się ogrzewanie podłogowe.

 

Minusy

• Wysoka cena w stosunku do zamienników. Jak dla mnie to jedyny i dość poważny minus. Ceny za metr kwadratowy za płytki inspirowane drewnem sięgają 130-170 zł. Nie jest to najwyższa cena w porównaniu z deską podłogową, o którą dodatkowo trzeba dbać, a sam koszt utrzymania jest również drogi. W porównaniu z panelami nie ma o czym gadać.
• Możliwość rozbicia płytki. Kiedy spadnie ciężki przedmiot, jest obawa przed rozbiciem lub wyszczerbieniem płytki, która później nadaje się tylko do wymiany.
• Brak przytulności w mieszkaniu. Płytki nie absorbują dźwięków tak dobrze, jak drewno, przez co w mieszkaniu powstaje echo.

 

 

Brak przytulności w mieszkaniu jest dla mnie chyba najmniejszym problemem. Spokojnie można położyć na takiej podłodze puszysty dywan lub dodać wystrojowi nieco więcej z przytulności poprzez powieszenie zasłon oraz firanek w oknach, a także dobranie odpowiednich dodatków.

Obecnie na rynku jest ogromny wybór płytek przeróżnego rodzaju. Przeglądając oferty, natknęłam się na kolekcje przypominające beton (Epoxy), kamień (Onis), ale najbardziej spodobały mi się te ze strukturą drewna.

Zwróćcie uwagę na to, jak ładnie takie płytki komponują się w kuchni.

 

 

Piękne prawda? Ciekawa jestem Waszej opinii co do wykorzystania płytek w całym mieszkaniu. Wyłożyłybyście swoje mieszkanie płytkami? Co sądzicie o takim pomyśle? A i jak Wam się podobają płytki isnpirowane drewnem?

Ja jestem jak najbardziej na tak. Myślę, że jedno piętro mojego przyszłego domu (parter), spokojnie wyłożyłabym płytkami.

Wszystkie inspiracje, które Wam pokazywałam w poście, pochodzą ze strony Tubądzin i dotyczą kolekcji KORZILIUS WOOD. Kolekcja zauroczyła mnie na pełnej linii i zaskoczyła.

Czekam na Wasze opinie w komentarzach.

 

Wpis powstał przy współpracy z marką Tubądzin.