Pierwsza konferencja Meet Beauty odbyła się w 2015 roku, nikt nie przypuszczał, że od tamtego czasu osiągnie ona takie rozmiary. W zeszłym roku gościłyśmy na Stadionie Narodowym w Warszawie a w tym roku w Centrum Targowym Ptak EXPO w Nadarzynie koło Warszawy. Impreza w tym roku była dwudniowa! Dwa dni wykładów, warsztatów i spotkań ze świetnymi ludźmi. Konferencja odbyła się w dniach 20-21.05.2017 r. Odbywała się równolegle z trwającymi w weekend targami kosmetycznymi Beauty Days. Miałyśmy wejściówki, więc mogłyśmy pobuszować po całym terenie targów.
Relacja z pierwszego Meet Beauty.
Relacja z drugiego Meet Beauty.
W tytule specjalnie zawarłam zwrot: „Ciągle te same twarze„, bo to prawda. Jadę na taką konferencję również po to, żeby zobaczyć się ze „starymi„ znajomymi z internetów, poplotkować i dobrze się bawić. Jak na każdej konferencji i na tej również, kobity pokazały, jak potrafią się integrować. Atmosfera była idealna do poznawania nowych twarzy i tak też było. Miałam wrażenie, że w tym roku na konferencji rządziły vlogerki urodowe. I chwała im za to, bo inspirowały i pokazywały, że z filmikami też się da kombinować i tworzyć wartościowe treści.
Dziękuję wszystkim dziewczynom, z którymi miałam okazję zamienić kilka słów. Poznać się i naprawdę miło spędzić czas: Kosmetyczne Szaleństwo, Wroobela, Rainbow Beauty, Blondbeauty, Hey its alex K, Orchidea Magia Piękna, Mademoiselle Magdalene, No to serious blog, wwwlosy.pl, Jasniutka. Dzięki, za towarzystwo. Widzimy się za rok!
Podsumowaniem wykładów niech będzie wieść, że po kilku z nich wyszłam z otwartą buzią i już układałam plan na zmiany, jakie wprowadzę na blogu :D Najbardziej podobał mi się wykład: Jasona Hunta, Red Lipstick Monster i Tomka Stopki z Semurai. Tyle rzeczy jeszcze do zrobienia i nauczenia. Po to właśnie są takie konferencje. To nie tylko spęd blogerów, którzy przyszli po gifty, ale bardzo dużo wiedzy, która ma trochę poprzestawiać w naszym myśleniu, że wszystko robimy tak, jak należy, a potem okazuje się, że można lepiej.
Podsumowanie warsztatów mogę zawrzeć w słowie: rozrywka. Nie traktowałam ich jako solidnej nauki. Pojawiłam się na warsztatach makijażowych Gosh oraz Golden Rose, kilka trików przyswoiłam to fakt, ale traktowałam je bardziej rozrywkowo. Również warsztaty Neo Nail były czymś z jajem :D Kto był, ten wie :)
Ja tutaj opowiadam o samych ochach i achach jakby to była impreza roku. Niestety nie obyło się bez kilku wpadek organizacyjnych. Dla mnie największą bolączką tego spotkania był dojazd. Jeden autobus, który kursował w kółko. Wiadomo, że jeśli nasze wykłady kończyły się o 16.30, to wszystkie dziewczyny chciały zdążyć na ten autobus. Wyobraźcie sobie cały autobus wypełniony po brzegi. Blogerki urodowe w pełnych makijażach ściśnięte jak sardynki i brak klimatyzacji przy 28 stopniach. To była porażka! Kombinowałyśmy, jak mogłyśmy, żeby jechać wcześniejszym autobusem lub późniejszym, ale na nic to się zdało, bo nie tylko my wpadłyśmy na ten pomysł! Sama droga z Nadarzyna do centrum Warszawy trwała 30 minut.
Napisałam, to dlatego, że wiem, jak organizatorzy mocno biorą sobie do serca opinie uczestniczek i za każdym razem wszelkie usterki zostają naprawione.
Dziewczęta nieco powagi proszę 😀
Pewnie jesteście ciekawi prezentów, które dostałam po zakończeniu konferencji. Możecie je zobaczyć na zdjęciu poniżej. Jestem bardzo zadowolona, bo większości z tych firm nie znam. Nigdy nie używałam więc będzie świetna okazja do testowania.
Na koniec chcę podziękować jeszcze raz organizatorom, którzy włożyli tyle trudu, żeby przygotować dwudniową konferencję. Podczas spotkania widać było, że posłuchali nasz rad i próśb i było jeszcze lepiej, niż na ostatniej konferencji co wydawało się już wtedy niemożliwe. Wierzę, że i tym razem tak będzie. Jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że spotkamy się za rok :D
Dziękuje za udostępnienie zdjęć Meet Beauty Conference.
Ciekawa jestem też opinii osób, które uczestniczyły w konferencji, ale nie dane nam było się spotkać. Jak Wam się podobało? Co najbardziej zapadło Wam w pamięć?
