Walentynkowe paznokcie, które miałam na naszej romantycznej kolacji, są zasługą miejsca, o którym dzisiaj Wam opowiem. Zacznijmy od początku. Jak znalazłam to miejsce? Zauważyłam, że jedna z moich znajomych na fejsie lajkuje takie śliczne paznokietki. Sprawdziłam co to za salon, przeglądłam wszystkie zdjęcia z profilu, sprawdziłam lokalizacje i tak po prostu umówiłam się. Widziałam potencjał w przeglądanych zdjęciach, ale byłam też ciekawa, czy moje szalone wizje będę w stanie wykonać w wybranym salonie.
Estimo Stylizacja Paznokci znajduje się w Krakowie na ulicy Teligi. Edit: miejsce uległo zmianie. Obecnie znajduje się na ulicy Piwnej 19. Poniżej możecie zobaczyć kilka wykonań
Estimo Stylizacja Rzęs i Paznokci – Kraków
1.KLIMAT I ATMOSFERA MIEJSCA
Zacznijmy od tego, że byłam w lekkim szoku, kiedy okazało się, że umówiłam się do osoby, która prowadzi swój „salon„ w prywatnym mieszkaniu na 4 piętrze w bloku bez windy. Nie wiem czemu, ale okolica i całe osiedle wydało mi się lekko szemrane. Żałujcie, że nie widziałyście mojej miny. Cały salon jest w jednym małym pokoiku, który został przystosowany do odbywania wszelkich zabiegów upiększających na paznokcie. Za zamkniętymi drzwiami właściwie nie bardzo mnie obchodziło czy siedzę w kanciapie w renomowanym salonie, czy u kogoś w mieszkaniu. Było przytulnie, jak już wspomniałam domowo i czułam się bardziej jakbym przyszła do koleżanki w odwiedziny na ploty a przy okazji na zrobienie paznokci. Ale o tym w dalszych punktach.
Edit: Ania otworzyła swój salon na ul. Piwnej 19. Widziałam zdjęcia na Fb – jest bosko 🙂
2. CZYSTOŚĆ
Czysto, schludnie i kolejny raz przyrównam mały pokoik do największych salonów w Krakowie, gdzie niestety czystość jest postawiona pod wielkim znakiem zapytania. Czystość tutaj bardzo na plus.
3. BEZPIECZEŃSTWO
Zwróciłam uwagę na zorganizowanie miejsca pracy i na dezynfekcję narzędzi. Wszystkie narzędzia wcześniej były moczone w jakimś specjalnym roztworze w jakimś specjalnym urządzeniu, o czym byłam poinformowana na samym początku. Wszystko tak jak się należy.
4. PODEJŚCIE DO KLIENTA
Podejście do Klienta było takie, jakbym znała się z tą dziewczyną jak łyse konie. Serio! Wpadam do niej na mieszkanie, zaczynają się pytania o moje paznokcie na przełamanie lodów, a potem już leci. Wiele wspólnych zainteresowań i podobne poczucie humoru sprawiają, że naprawdę czuję się tak jakbym już kilkadziesiąt razy była na paznokciach u Ani. Jak wiecie, wymyślam sporo, jeśli chodzi o wzorki i nie było ciężkiego wzdychania „Cóż ona wymyśliła„ a wręcz przeciwnie, podpowiadała, wymyślała wzorek, co widać było, sprawiało jej wielką frajdę. Byłam mega zadowolona z obsługi. Jeśli chodzi o wymyślanie wzorków i doradzanie w kolorach to Ania ma do tego wielki talent. Pracuje na lakierach Indigo. Ma ich bardzo pokaźną kolekcję, ale jeśli coś Wam się spodobało, jakaś nowość i koniecznie chcecie ją mieć na paznokciach, to śmiało możecie powiedzieć Pani manicurzystce o tym. Ona zakupi potrzebny lakier do swojego salonu przed Waszym przybyciem. Świetna sprawa!
5. SZYBKOŚĆ
W niecałe dwie godziny udało nam się ściągnąć poprzednie hybrydy, nałożyć nowe no i pobawić się ze wzorkami. Według mnie całość poszła bardzo szybko w porównaniu z Panią, która dwie kreski na jednym paznokciu rysowała ponad 3 godziny. Bardzo szybko i sprawnie.
6. STARANNOŚĆ
Staranność na najwyższym poziomie. Ostatnio mam szczęście do stylistek paznokci, które oprócz samego wymalowania paznokcia układają jego kształt za pomocą twardszej bazy. Wiecie coś o tym więcej? Ja pierwszy raz w tym roku spotykam się z takim wykonaniem. Bardzo mi się to podoba, bo paznokieć ma idealnie, zaokrąglony kształt, który nie mógł być efektem samego wymalowania paznokci. Po ponad dwóch tygodniach widzę, jak paznokcie się trzymają i jak dokładnie zostały wykonane. Lakier nałożony aż pod same skórki, tak że wydaje się, że taki kolorowy paznokieć wyrasta spod skóry. Niesamowity efekt sprawiający również, że odrost jest przez dłuższy czas niewidoczny. Również wzory, które były malowane na paznokciach, zdradzają to, że robiła je perfekcjonistka.
7. TALENT
Wspaniały talent a do tego zmysł estetyczny. Ja, jak to ja chciałam mieć wszystko… i mocny kolor i mocny błysk i jeszcze wzorki. Pewnie skończyłoby się to niezłą tandetą dzięki Ani, która potrafiła doradzić i wymalować wzorki na moich paznokciach bez kręcenia nosem, że za trudne czy zbyt wymyślne. Szczególnie polecam Wam efekt akwareli, który był robiony prawdziwą akwarelą! Sądzę, że Pani Manicurzystka z tego miejsca jest w stanie wyczarować na Waszych paznokciach, co tylko sobie wymarzycie. Oby więcej takich stylistek.
8. EFEKT
Proszę bardzo macie okazje zobaczyć efekt. Tak wyglądały moje Walentynkowe paznokcie. Były lekko inspirowane wykonaniem powyżej.
9. CENA
Kolejny wielki plus. Za jednolity kolor na paznokciach zapłacicie 50 zł. Za wzorki, które miałam na paznokciach, dopłaciłam 10 zł, czyli w sumie 60 zł. Wiadomo, że jeżeli zażyczycie sobie cyrkonie czy inne takie błyskotki to cena powędruje w górę. Ale wzorki na sześciu paznokciach za 10 zł? Cena świetna!
10. TERMINY
Spokojnie możecie dostać się na termin na następny dzień (JESZCZE!). Ja nauczona doświadczeniem umówiłam się z wyprzedzeniem, ale musiałam zmienić termin na dzień przed i problemu nie było. Możecie umówić się poprzez Fejsa lub telefonicznie.
11. DODATKI
Uśmiech, zadowolenie z wykonanej pracy – to dużo dla mnie znaczyło i paragon.
12. PODSUMOWANIE
Jak zwykle w formie tabelki.