Po tym wpisie możecie mieć odrzut, jeśli chodzi o wszelkie odcienie beżu, kremowego i ecru. Jak się już przyczepię do pewnego koloru, to nie odpuszczę i tak było tym razem. Wcześniej, kiedy zmienialiśmy kolor w przedpokoju również. Inspiracje oraz pierwsze efekty możecie zobaczyć na blogu. Decyzja o zmianie koloru pojawiła się, wtedy kiedy już nie mogłam patrzeć na mój pokój. Co jak co ale 7 lat z zielonym kolorem w salonie to chyba lekka przesada. Odcień strasznie mi się opatrzył, brzydko wychodził na zdjęciach i sprawiał, że pomieszczenie były bardzo ciemne i ponure.
To co zmieniamy? Zmieniamy! Decyzja była szybka, ale wybór odpowiednich odcieni, które by ze sobą współgrały, już nie był taki prosty. Dlatego dzisiaj postanowiłam ułatwić nieco życie osobom, które szukają inspiracji do salonu w odcieniach beżu. Na poniższych zdjęciach znajdziecie nie tylko ładnie dobrane kolory ścian, ale już całkiem umeblowane salony wraz z dodatkami, tak jak ja to widzę oczami wyobraźni wybierając puszkę z farbą w sklepie.
Zdjęcia podzieliłam na kilka kategorii, nie wiem, czy będą miały sens, ale chciałabym do kilku z nich się odnieść. Zapraszam do scrollowania.
BIAŁA KANAPA – Zawsze chciałam mieć w domu białą kanapę albo jakąś taka jaśniejszą. Kierowana myślą, że „to przecież takie niepraktyczne i szybko się ubrudzi„, porzuciłam myśl o tym, aby taki mebel znalazł się w moim salonie. Myśl powróciła do mnie, kiedy pomyśleliśmy o zmianie koloru w pokoju. Zobaczcie, jak ładnie się to komponuje.
DODATKI – Często słyszę, że nie ważne jest to taki kolor mebli czy ścian, ponieważ dodatki „robią całą robotę”. Myślę, że to prawda zobaczcie jakie dodatki można dobrać do beżowego wnętrza.
KANAPA NAROŻNIK – Znowu o kanapie! Tym razem moją uwagę przykuły wszystkie piękne wypoczynku w rozmiarze XXL. Jakby to powiedział mój syn: „To takie łóżko z zakrętem. Jak sama nazwa wskazuję taka kanapa, pięknie komponuje się w rogu pokoju, ale nie zawsze. Beżowych wnętrz ciąg dalszy.
KLASYCZNIE – Klasyczne wnętrza mają coś w sobie. Do nich na pewno będą pasować kolory kremowe i wpadające w beż. W połączeniu z bielą i brązem wyglądają niezwykle elegancko.
PODUCHY – Od jakiegoś czasu jestem wielką maniaczką poduch i chociaż to moje początki w temacie ozdabiania łóżka poduszkami to nie mogę się napatrzyć na zdjęcia poniżej. Im więcej poduszek tym lepiej a do tego ciepły kocyk <3
POZOSTAŁE – Nie potrafiłam ich sklasyfikować ale bardzo mi się podobają. Na pierwszym zdjęciu są pasy, które w naszym salonie również się pojawiły. Materiał z zasłon na ostatnim zdjęciu podbił moje serducho.
Dajcie znać czy podobają się Wam takie inspirację i jakie kolory dominują w Waszym salonie/pokoju dziennym. Jestem ciekawa 🙂 Mam nadzieję, że kremy i beże nie przejadły się Wam po tym wpisie.