Przez ostatnie kilka miesięcy przez moje ręce przewinęło się kilkanaście kosmetyków do ciała i twarzy o różnych zapachach. Kiedy nadchodzą cieplejsze dni, bardziej zwracam uwagę na zapach. Jest dla mnie ważne, aby nie był zbyt ciężki, zbyt mocny, słodki. Zimą w zupełności nie przeszkadzają mi zapachy ciężkie i słodkie, wręcz poszukuje właśnie takich. Wszystko zależy…
Archiwum
Buble kosmetyczne, na które straciłam czas i nerwy.
Przy świątecznych porządkach, zrobiłam również sortowanie w moich kosmetykach i tak zwróciłam uwagę na kilka z tych, których od dłuższego czasu nie używałam. Przypomniało mi się, dlaczego ich nie używałam po kolejnym zastosowaniu. Oj tak przypomniało mi się. Tak, że aż się w sobie zagotowałam. Dlaczego straciłam na nie swój czas i nerwy? Nerwy to…
Ziołowe preparaty do włosów – czy warto?
Był czas, kiedy byłam zakochana w ziołowych produktach do włosów. Głównie w szamponach, które jak mi się wtedy wydawało, świetnie działały na moje włosy i skórę głowy. Nic bardziej mylnego. Ale o tym już pisałam TUTAJ. Po tym niemiłym doświadczeniu postanowiłam powrócić do używania pieniących się specyfików. Minęło kilka miesięcy i znowu zapragnęłam spróbować czegoś…
O tym, jak umyłam pół mieszkania za pomocą szamponu, czyli recenzja Planeta Organica — Szampon marokański.
Jak wiecie, uwielbiam rosyjskie kosmetyki. Nie tylko za egzotyczną szatę graficzną, ale również za działanie. Jest taka marka, którą wielbię pod niebiosa a jest nią Planeta Organica, o której możecie poczytać TUTAJ. Tym razem jeden z ich produktów wybitnie mi nie podszedł. Mówię tutaj o tytułowym winowajcy, czyli marokańskim szamponie. Obrzydził mi tym samym wszystkie…
Buble z Alverde – Szampon przeciwłupieżowy i grejpfrutowy żel pod prysznic.
Dziś opowiem Wam o dwóch kosmetykach niemieckiej marki Alverde, które całkowicie mnie zawiodły. Mowa o szamponie przeciwłupieżowym i żelu pod prysznic z grejpfrutem i bambusem. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Ja, jako wielka fanka kosmetyków marki Balea (więcej TUTAJ),pomyślałam, że skoro obie marki pochodzą z Niemiec i Balea bardzo mi przypadła do…
Korektor do twarzy – Manhattan Wake Up Concealer. [Recenzja]
Dzisiaj wyżyję się na korektorze! Sasasa… Jak już kiedyś wspominałam, nie lubię pisać tego typu postów i chociaż na początku stosowania produkt mnie nie zachwyca, to daje mu kolejną i kolejną szansę aż do zużycia całości i wtedy mogę powiedzieć czy mnie zachwycił? Czy coś się poprawiło? Czy był do dupy… Trochę mi żal tak…
Ulubieńcy listopada, buble ostatnich miesięcy i denko czyli wszystko w jednym.
W tym miesiącu ulubieńcami zostały płyny i żele do kąpieli z Balea i czekoladowy BeBeauty z Biedronki. To oznacza tylko jedno: w listopadzie w naszym domu rządził ZAPACH! Kąpiel jest jednym z tych rytuałów, gdzie zapach jest jednym z kluczowych elementów mojego odprężenia. Do tego zapachowa świeca i można odlecieć. W tym miesiącu zachwycałam się…