Nadeszła ważna chwila. Podsumowanie wszystkich jesiennych i zimowych stylizacji roku 2020. W pewnym momencie jesień i zima były dla mnie tym samym. Nie wiedziałam wtedy, że prawdziwa zima ma dopiero do nas dotrzeć. Skoro marzec już na karku to najwyższy czas przyjść z podsumowaniem moich wszystkich stylówek z sezonu jesień/zima 2020.
Co się działo Jesienią i Zimą 2020?
Nic! Absolutnie nic się nie działo. Całą jesień i zimę przesiedziałam w domu. Jesień była dla mnie jeszcze bardziej łaskawa w stylizacje, w związku z tym, że jest to jedna z moich ulubionych pór roku jeśli chodzi o modę i sesje zdjęciowe, no to nie mogło być inaczej. Z zimą było nieco gorzej. Kiedy miałam ochotę na mini ferie, to niestety hotele były pozamykane lub na Zakopane był najazd turystów, przez co zrezygnowaliśmy z wypadu. Udało nam się pojechać na szybkie narty niedaleko naszej rodzinnej miejscowości i to wszystko. Wszystko!
Moimi jedynymi rozrywkami w tygodniu były cotygodniowe wypady do sklepu na zakupy oraz zawożenie mojego syna na korepetycje i zajęcia dodatkowe. Tylko wtedy mogłam się odchamić. Ograniczałam wychodzenie z domu i kontakt z ludźmi na tyle, ile mogłam. Stawiałam głównie na wygodne i ciepłe ubrania.
Prawie zapomniałam co to sukienki. Zapomniałam, co to znaczy ubrać buty na obcasie, kozaki. Zapomniałam, co to znaczy ubrać się ładnie i modnie tylko da siebie. Nie chciało mi się! Nie było takiej potrzeby i okazji. Na co dzień chodziłam w legginsach i wielkich ciepłych swetrach lub tunikach.
Nie przedłużajmy i przejdźmy do naszej wyliczanki i tego co królowało w ostatnich miesiącach w mojej szafie.
Ciepłe swetry
Do każdej stylizacji. Do spodni i do legginsów. Jako narzutka i jako dodatkowy ocieplacz. Uwielbiałam grube swetry. To dla mnie nowości, bo do tej pory poruszałam się głównie piechota i zanim doszłam na przystanek, to już lało mi się po plecach więc nie potrzebowałam ciepłych kurtek, ale na pewno nie ciepłych swetrów, które dodatkowo mnie dogrzeją. Lekka kurtka jak najbardziej, ale ciepły sweter to podstawa! Moja garderoba trochę się zmieniła po tym jak zdałam prawo jazdy i tutaj też trzeba wspomnieć, że jest to moja pierwsza zima z prawkiem.
Kwiatowa kurtka jesienna
Jesień należała do kwiatowej kurtki od Moda Size Plus Iwanek. Robiła całą stylizację. Do dżinsów i myk na miasto. Uwielbiałam ją do każdej jesiennej stylizacji i do pierwszych przymrozków. Jest ciepła na naprawdę chłodne temperatury, ale od zera w dół i przy zamieciach śnieżnych nie daje sobie już rady i trzeba przywdziać coś cieplejszego.
Kurtka – Moda Size Plus Iwanek
Spodnie – Cellbes
Botki – OdSzewca.pl
Czarna kurtka parka i różowa sportowa w kropki
Cieplejszą kurtką, do której wróciłam jest czarna kurtka parka z Yoursa oraz różowa kurtka sportowa w kropeczki z Bonprixa. Obie kurtki pochodzą z zeszłego roku i obie uwielbiam na swój sposób. Czarna jest obszerna (lekko na mnie za duża), mogę się w niej skryć i na maksa uwielbiam jej puchaty, mięciutki kaptur, w którym można się skryć i ocieplić głowę podczas gdy zapominałam czapki. Panterkowe futerko bardzo ładnie prezentuje się do tej kurtki również jako ozdoba.
Różowa kurtka w kropki prezentuje się słodziutko, jest nieprzemakalna i pięknie podkreśla talię, więc nie wyglądamy w niej jak kloc, tylko bardziej jak klepsydra. Ładnie wygląda z niebieskimi dżinsami.
Różowa kurtka – Bonprix
Czarne workery – Yours Clothing
Dżinsy – Shein
Torebka – Peterson
Okulary – Aliexpress
Czarna parka – Yours Clothing
Bordowe skórzane spodnie – Cellbes
Czarne workery – Yours Clothing
Bordowy sweter – Yours Clothing
Czapka – Zalando Lounge
Dżinsy
Moimi ulubieńcami były ciemnogranatowe dżinsy z Cellbes. Katowałam je cały czas. Pięknie opięte na ciele, podkreślające wszystko, co trzeba. Ubierałam do wszystkiego i ciągle miałam na sobie lub w praniu. Dżinsy to jest hit w mojej szafie już od dawna. Muszę przyznać, że dżinsy to jest coś ala pułapka. Jak już raz zaczniecie, to już nie przestaniecie.
Dżinsy – Cellbes
Botki – OdSzewca.pl
Tunika – Cellbes
Sweter – Cellbes
Ciemne kolory
Wybierałam ciemne kolory: borda, czernie, czerwienie, głębokie granaty. Otaczałam się takimi kolorami nie tylko jeśli chodzi o ubrania, ale również jeśli chodzi o makijaż czy też kolory na paznokciach. Miałam ochotę na mroczne wcielenie w sam raz na zimę.
Skórzane spodnie – Cellbes
Koszula – Cellbes
Białe sneakersy – Allegro
Zegarek – Samsung Watch
Skórzane spodnie – Cellbes
Kraciasta tunika – Cellbes
Białe sneakersy – Allegro
Zegarek – Samsung Watch
Grube skarpety z alpaki
To był hit tej zimy. Sprezentowane od mojego męża i syna pod choinkę, żeby mi nie marzły stópki. Urocze z ich strony i gdyby nie te skarpety to zapewne bym trochę zmarzła. Cudowne skarpety, które sprawiały, że moje stopy nie marzły. Skarpetki są bezuciskowe i jeśli posiadacie naprawdę ciepłe skarpetki, to pomnóżcie ich moc raz 3, takie są właśnie te, które ja posiadam. Są bardzo grube i niestety nie mogę ich ubrać do żadnych butów, bo się nie mieszczą, ale do chodzenia po domu w kapcioszkach jak najbardziej. Kocham je i nawet sama sprezentowałam podobne moim dziadkom, bo jest to coś niesamowitego na zimę dla wszystkich zmarzluchów, którym marzną stópki. Zainwestujcie w ciepluchne skarpety.
Czerwona sukienka Moda Size Plus Iwanek
Jedyna sukienka, jaką ubrałam zimą. Wstyd się przyznać, ale miałam ją na sobie podczas wigilii naszej rodzinnej oraz na jarmarku świątecznym właśnie jeszcze w grudniu. Od tamtej pory nie miałam na sobie żadnej sukienki. Ani w stylizacji, ani na żadnej okazji. Było zdecydowanie zbyt zimno. Muszę jednak stwierdzić, że czerwona kiecusia sprawdziła się u mnie wyśmienicie i jest moim największym ulubieńcem całego sezonu. Z całą pewnością mogę ją postawić na pierwszym miejscu, mimo że miałam ją na sobie dwa razy. Sukienka wykonana jest z rozciągliwej dzianiny, dosyć grubej i bardzo porządnej. Prezentuje naprawdę bardzo dziewczęco i uroczo i chętnie ubrałabym taką sukienkę w wersji z krótkim rękawem. Bardzo wygodna i zwiewna, ale nie wygląda na dresiarę. Ideał.
Sukienka – Moda Size Plus Iwanek
Kozaki – Bonprix
Płaszcz – Cellbes
Torebka – Only Bag
Szalik kaszmirowy – Allegro
Jesienne sukienki
Prawie bym zapomniała o moich jesiennych sukienkach, w których byłam mocno zakochana, z którymi mocno romansowałam, żeby je bezwstydnie porzucić i nie wracać już nigdy do nich i do tego tematu. Zepchnęłam je z wielkiego urwiska i temat został zakończony raz na zawsze. Zapraszam do obejrzenia kilku ciekawych stylizacji, w których to wystąpiłam w sukienkach i nawet z kozaczkami. Ciepłe jesienne dni zachęcały mnie do tego, że nie ubierać rajstop do nich a jedynie kozaki i cieplejsze botki. To mi wystarczyło na tamten wspaniały jesienny czas. Do sukienek uwielbiałam ubierać miękkie i ciepłe kardigany. Zarówno sukienki jak i kardigany zostały odepchnięte przeze mnie w dal. Według mnie nie pasują do kolorowych kurtek. W okresie zimowym zostały totalnie zapomniane. Miejmy nadzieję, że wraz z nadejściem powrócą w wielkim stylu.
Sukienka patchorkowa – Shein
Pomarańczowy kardigan – Shein
Botki – Odszewca.pl
Torebka – Bigordi
Sukienka – Tono
Kozaki – Yours Clothing
Torebka – Bigordi
Kurtka dżinsowa – Shein
Sukienka – ModBis
Kozaki – Bonprix
Płaszcz – Shein
Torebka – Only Bag
Szal kaszmirowy – Allegro
Sukienka – Cellbes
Kozaki – Bonprix
Kardigan – Cellbes
Kapelusz – Shein
Pasek – Cellbes
Torebka – Only Bag
Wygoda i schludny wygląd na pierwszym miejscu, moda na ostatnim
Tym właśnie kierowałam się przez całą jesień i przez całą zimę. Bardziej zwracałam uwagę na to czy będzie mi ciepło i wygodnie. Najważniejsze było dla mnie to czy moje ciało czuje się dobrze, czy jestem gotowa na działanie. Czy będzie mi wygodnie za kierownicą? Całościowy look i stylizacja schodziły na dalszy plan.
Podsumowanie
Dajcie znać, która stylizacja spodobała się Wam najbardziej? W której najlepiej wyglądałam? Cieszycie się, że zima jest już za nami? Chociaż wiosennej pogody mamy jak na lekarstwo to ja już patrzę z nadzieją w przód, w przyszłe tygodnie, które będą już tylko lepsze i już tylko cieplejsze. Jak co roku o tej porze myślę również o majówce oraz o nadchodzących wakacjach ma się rozumieć. W Tym roku nasz wakacyjny wyjazd będzie smakował, zdaje się, dużo lepiej po tak długim zamknięciu w domu. Z utęsknieniem czekam na wiosnę i na wiosenną pogodę.