Dzisiaj wpis będzie dotyczył moich włosów. Dowiecie się, w jakim są stanie i co robię, aby je przygotować przed wakacjami. Jak się domyślacie, chodzi głównie o ich odżywienie i nawilżenie. Po dekoloryzacji straciły nieco na swoim blasku, a zyskały duuuużo na puszystości. Całe szczęście umiem je ujarzmić w jako taki sposób, ale przed wakacjami postanowiłam zadziałać na nie z dwóch stron i od zewnątrz i od wewnątrz.
Dla sprostowania powiem, że włosy są dla mnie niezwykle ważne. Może nie jestem maniaczką i nie opieram całego swojego życia na dbaniu o nie, ale lubię to robić i lubię, kiedy odwdzięczają mi się pięknym wyglądem, a ja dbam o nie tak, jak umiem najlepiej.
Dbanie o włosy od zewnątrz
Na moje włosy cudownie działają wszelkiego rodzaju odżywki i maseczki z keratyną. Włosy naturalnie się falują i puszą, a po rozjaśnianiu tym bardziej. W swojej pielęgnacji postawiłam również na regularne olejowanie. Ja wybrałam dla siebie oleje z olejkiem arganowym. Stosuje je przynajmniej raz w tygodniu i widzę ich zbawienne działanie na moje włosy. Szkoda tylko, że efekt po olejowaniu utrzymuje się bardzo krótko, dlatego tak ważne jest regularne stosowanie. Kiedy tylko mam czas stosuje maseczki i odżywki z naturalnymi składnikami.
W sytuacjach kryzysowych posiłkuję się kosmetykami fryzjerskimi. Wspominałam Wam już nie raz, że moim ulubieńcem wszechczasów jest serum do włosów 12 w 1 z Montibello. W moim posiadaniu pojawiła się już 3 buteleczka z kolei. Używam też kosmetyków, które zabezpieczają moje włosy przed wysokimi temperaturami. Namiętnie używam suszarki i prostownicy, więc wiecie, jak to jest.
Dbanie o włosy od wewnątrz
W tym punkcie zaczęły się schody, bo na rynku jest tyle preparatów do stosowania na włosy i paznokcie, że głowa zaczynała mi pękać. Nie powiem też, że wcześniej nie stosowałam suplementów diety z kategorii włosy i paznokcie. Stosowałam, ale nigdy nie zauważyłam większej różnicy.
Jakiś czas temu przyszła mi z pomocą firma Kerabione i zaproponowała pomoc w polepszeniu kondycji moich włosów. Moje podejście było sceptyczne, jak możecie się spodziewać, ale również byłam zaciekawiona tabletkami, które oprócz odżywiania włosów, skóry i paznokci pomagają w utrzymaniu prawidłowej pigmentacji włosów. Tutaj mam na myśli siwienie włosów oraz ich wypadanie w domyśle.
Nie będę Wam tutaj truła i składzie kapsułek. To sobie sprawdźcie na ich stronie.
Dlaczego akurat przed wakacjami?
Nauczona doświadczeniem po zeszłorocznym wypadzie do Chorwacji postanowiłam zadziałać o wiele wcześniej przed wyjazdem na nasze tegoroczne wakacje. Słona woda i mocne słońce w Chorwacji wprowadziły niemałe spustoszenie w moich włosach. Dodatkowo miałam ciągle spięte włosy, które po tygodniu wyglądały jak jeden wielki kołtun.
Jeśli kojarzycie, jak wyglądały splątane włosy lalki Barbie, to moje były jeszcze gorsze. Kilogramy maseczek, odżywczych kuracji i ampułek doprowadziły je do znośnego stanu. Postanowiłam, że przed wyjazdem w tym roku zadziałam w inny sposób i dużo wcześniej. Zadawałam Wam też pytania dotyczące keratynowego prostowania włosów, bo nie ukrywam, że taka opcja najbardziej by mi pasowała na wakacje, gdzie używanie prostownicy nie jest przyjemnością roku. Ostatecznie w tym roku odpuściłam i postanowiłam się odżywić i wzmocnić od środka.
Czy zauważyłam jakieś efekty?
Przejdźmy do efektów, bo one są tutaj najważniejsze. Jak możecie zobaczyć po zdjęciach, moja głowa jest zasypana małymi, krótkimi włoskami tzw. baby hair. Co w pewnych momentach, kiedy zawieje wiatr, doprowadza mnie do szału, ale bardzo się cieszę, że są i że moje włosy postanowiły jednak się zagęścić i podrosnąć.
Ja polecam zrobić taki dłuższy zabieg z suplementem Kerabione jeszcze przed zafarbowaniem odrostów. U mnie zdecydowanie widać różnicę i wielki pas z odrostem, który mnie zszokował i zmusił do używania przyciemniaczy na odrost. Cieszy mnie to niezmiernie, bo już przed wakacjami udaje się do fryzjera i będzie miał sporo roboty.
Widzicie ile mam włosków? Tych odstających i nowych? Kiedy spinam sobie kucyka, to po chwili wyglądam jak jakaś mała dziewczynka z rozwichrzonymi włosami.
Co ze skórą i paznokciami?
Nie miałam w planach poprawy skóry i paznokci i najbardziej zależało mi na włosach. Wiadomo sprawa, że nie naprawię końcówek, ale możliwe, że jestem w stanie je wzmocnić, lekko uodpornić, sprawić, żeby mniej wypadały i słuchajcie, udało mi się. Zauważyłam, że paznokcie wystrzeliły jak szalone. Jako użytkowniczka hybryd widzę różnicę, kiedy zmieniałam hybrydy raz w miesiącu, a kiedy co 2 tygodnie.
Ha i znowu narzekam, że muszę częściej zmieniać hybrydy, ale bardzo mnie to cieszy, bo ostatnio moje paznokcie były w średnim stanie. Stały się bardzo miękkie, wyginały się na wszystkie strony, a przed wakacjami chciałam je zapuścić, żeby ładnie prezentował się na nich wakacyjny manicure. Nie było takiej możliwości z ich ciągłych wyginaniem.
Na zdjęciach możecie zobaczyć, że na paznokciach położyłam już beżowy odcień, żeby zbyt szybko nie było widać odrostu. Taka właśnie jestem leniwa. To świetna wiadomość dla wszystkich tych, które w szybki sposób chcą zapuścić paznokcie i polepszyć ich kondycje.
Czy jestem zadowolona z kuracji?
Jak najbardziej! Włosy rosną, paznokcie rosną i są mocniejsze. Nie ma się do czego przyczepić. Mogę polecić Wam suplement Kerabione z czystym sercem. Tak nie wiele potrzeba, tylko i aż tyle, aby produkt spełniał wszystkie obietnice producenta. Mam zamiar kontynuować kurację. Widzę poprawę i chciałabym, żeby włosy było wzmocnione, bo w najbliższym czasie planuję utrzymać mój blond na głowie, a to oczywiście wiąże się ze wzmożoną pielęgnacją od wewnątrz i zewnątrz.
Na zdjęciach również możecie zobaczyć serum do rzęs, niestety używam go od niedawna i nie mogę Wam jeszcze powiedzieć o efektach, bo sama ich jeszcze nie widzę, ale wierzę, że już niedługo będę posiadaczką gęstej firanki z rzęs 😀 To na wakacje również by się przydało. Jeśli czytałyście mój wpis o doklejanych rzęsach, to wiecie, że nie mam z nimi miłych wspomnień.
Korzystacie z suplementów diety na włosy i paznokcie? Zadowolone jesteście z efektów? Ciekawa jestem też tego, jak wy dbacie o kondycje Waszych włosów i to nie tylko przed wakacjami. Napiszcie w komentarzu.
Wpis powstał przy współpracy z marką Kerabione.