Przepadłam, kolejny raz jak ten baran poszłam za całym stadem i kupiłam (czyt. namówiłam do zakupu mojego P co by dziennik stał się moimi prezentem walentynkowym, którego niezbędnie potrzebuje) dziennik. Jak to się zaczęło? Po raz kolejny wspomnę tutaj o Instagramie gdzie szaleństwo dotyczące każdej nowości jest 100 razy większe niż normalnie. Wszyscy dodawali zdjęcia…