Powiem wprost. Zupełnie zapomniałam sobie o podsumowaniu wiosennym, a co za tym idzie również letnim. Może dlatego, że w tym roku nie było specjalnych okazji, żeby wyjść w fajnych stylówkach. Jesteśmy w połowie listopada, czyli w trakcie jesieni, ale bliżej nam już do zimy. Postanowiłam nadrobić zaległości. Zapraszam dzisiaj na podsumowanie wiosennych i letnich stylizacji 2020.
Co się działo Wiosną i Latem 2020?
Działo się całkiem sporo. Mieliśmy kilka katastrof ekologicznych i co najważniejsze na świecie rozpętała się pandemia koronawirusa. Wiosną siedziałam w domu na pierwszym w moim życiu lockdownie, czyli zakazem wychodzenia z domu. Okazało się, że większość z nas poszukuje stylizacji mocno wygodnych i bardziej w kierunku dresów i legginsów niż sukienek. Ja miałam bardzo podobnie i muszę Wam powiedzieć, że w takich momentach człowiek bardzo pokornieje. Miałam chwile zwątpienia dotyczące tego, co robię tutaj na blogu i na moich kanałach na Youtube, ale dostałam również dużego kopniaka w tyłek, jeśli chodzi o podejście do życia. Kopniak od życia odbił się również na zawartości mojej szafy. Słuchajcie! Okazuje się, że tych 20 zwiewnych sukienek wcale jakoś bardzo nie było mi potrzebnych. W sezonie letnim dosłownie zamieniłam się z turystkę-chłopczycę śmigającą wszędzie w krótkich spodenkach.
Zaraz przed wakacjami zdałam prawo jazdy, więc tym bardziej zwracałam uwagę na wygodę, szczególnie jeśli chodzi o obuwie, ale ubranie również. Ostatnie miesiące spędziłam pod hasłem WYGODA. W sukienkach też chodziłam, żeby nie było, że zupełnie z nich zrezygnowałam i zdradziłam je z krótkimi spodenkami. Co to, to nie. Szukałam każdej okazji, żeby móc ubrać na siebie piękną i kolorową sukienkę. Często niestety zdarzało się tak, że ubierałam je tylko do sesji zdjęciowej lub do sklepu na zakupy spożywcze. Zapraszam na podsumowanie stylizacji wiosna-lato 2020, które nazwałam #koronalato.
Sukienki midi
W sezonie wiosennym i letnim ukochałam sukienki w długości midi. Jeszcze jakiś czas temu sądziłam, że ta długość jest zarezerwowana dla cioci i babci. Od tego sezonu uważam, że długość midi również może prezentować się super i w pewnych momentach całkiem elegancko, dziewczęco i seksownie. Sukienka midi połączona z lekkimi kozakami prezentuje się już totalnie modowo. Uważam, że przy długości midi można również dodać słowo WYGODA. Jest zwiewnie i wygodnie, bo nie musisz się zastanawiać czy za chwilę wiatr nie podwieje Ci tej kiecki lub, czy przy schylaniu widać Ci będzie majty.
Sukienka – Shein
Kozaki – Yours Clothing
Torebka – Peterson
Midi to bezpieczna długość dla tych z Was, które narzekają na to, że nie lubicie pokazywać swoich kolan, ale nie lubicie długości maxi. Ja pokochałam tę długość w sukienkach, a świadczy o tym ilość zdjęć i stylizacji w tej właśnie długości.
Sukienka – Shein
Baletki – OdSzewca.pl
Okulary – Aliexpress
Naszyjnik – Korallo
W takich sukienkach sprawdzają się najlepiej wzory kwiatowe, czyli standard u mnie.
Sukienka – Shein
Baletki – OdSzewca.pl
Torebka – Bonprix
Okulary – Aliexpress
Naszyjnik – Korallo
Żółta kurtka przeciwdeszczowa
Wiosenna pogoda była okropna. Absolutnie nie nastrajała do wychodzenia z domu czym pomagała w pierwszej, wiosennej, narodowej kwarantannie. Często ubierałam kurtkę przeciwdeszczową z racji tego, że nie miałam ochoty moknąć podczas oczekiwania na komunikację miejską. Wtedy jeszcze nie miałam wyboru i samochodu.
Idealnie sprawdziła się wtedy kanarkowa kurteczka z Cellbes, która dodatkowo jest bardzo fotogeniczna. Postanowiliśmy zorganizować z moim mężem sesję w stylu serialu The Dark. Uważam, że przy pogodzie wiosennej deszczowej sprawdzi się idealnie, a to dlatego, że nie jest w ogóle ocieplana. Jak Wam się podoba?
Żółta kurtka – Cellbes
Czarne spodnie – Cellbes
Dżinsowa kurtka, marynarka i ramoneska
Lekkie narzutki i sweterki zamieniłam na lżejsze okrycia wierzchnie, które mają twardszy krój i pięknie układają się na sylwetce. Moją ulubienicą była dżinsowa kurtka, która przypomina krojem kurtki z lat 90-tych. Zamszowa kurtka ramoneska również gościła w moich stylizacjach.
Tegorocznym odkryciem jest marynarka, która odmieniła mój styl w tym roku. Dopiero się z nią oswajam, ale uważam, że dodaje szyku i elegancji nawet do sportowych stylówek. Okrycia wierzchnie nawet te najcieńsze sprawiają, że cały outfit zyskuje czegoś ciekawszego. Szkoda, że tak późno to odkryłam.
Wiosenną i letnią porą warto mieć coś cieplejszego co zarzucenia na ramiona. Pogoda lubi płatać figle.
Granatowa sukienka – Yoins
Granatowa marynarka – Yoins
Torebka – Peterson
Opaska – Aliexpress
Żółta sukienka – Tono
Ramoneska – Yoins
Baleriny – Tommy Hilfiger
Czerwona sukienka – Cellbes
Torebka – Monnari
Dżinsowa kurtka – Shein
Okulary – Aliexpress
Sukienka MAXI Forever
Tak bardzo przyzwyczaiłam się do sukienek o długości maxi w mojej szafie, że nie wyobrażam sobie ich nie mieć. Nie ma takiej opcji. W tym roku postawiłam przede wszystkim na wygodną, dzianinową sukienkę maxi w paski. Tak bardzo ją pokochałam, że praktycznie ciągle w niej byłam ubrana. Sama już siebie karciłam, że na wszystkich zdjęciach, nagraniach i vlogach jestem właśnie w tej sukience. Pasuje do każdej możliwej okazji i bonusem jest to, że masz przewiewną sytuację bez konieczności golenia nóg, jeśli nie masz na to czasu ani ochoty. Wyjście idealne na letnie miesiące.
Do sukienki w paski dołączyła biała sukienka w kwiaty, która zwraca na siebie uwagę wszystkich dookoła. Nie ma się co dziwić, naprawdę robi spore wrażenie.
Sukienka maxi w paski – Moda Size Plus Iwanek
Torebka – Bonprix
Sandałki – Yours Clothing
Okulary – Aliexpress
W kwiatowej sukience wystąpiłam na sesji w Lawendzie. Pięknie się prezentowała w fiolecie, ale nie tylko. Zakładałam ją przy każdej możliwej okazji, kiedy tylko potrzebowałam zwiewności. Sukienka pochodzi ze sklepu Bonprix i jest wykonana z mojej ukochanej wiskozy. Bez dwóch zdań sukienka maxi musi być w mojej szafie, spełnia moje wszystkie wymagania i do tego niesamowicie ułatwia życie.
Sukienka – Bonprix
Torebka słomiana – Bonprix
Okulary – Aliexpress
Wisiorek – Korallo
Wygoda z odrobioną szaleństwa
Nie powiedziałabym Wam całej prawdy, twierdząc, że przez cały sezon wiosenno-letni śmigałam elegancko ubrana w sukienkach. Większość czasu przesiedziałam w domu. Dużo mojej uwagi przykuwałam do ćwiczeń, do rozciągania, dbania o kręgosłup no i oczywiście do ruchu i spacerów na bieżni. Pomaga mi w tym mój ulubiony outfit, czyli legginsy i koszulka. Najczęściej występowałam w szalonych, liściastych legginsach od Moda Size Plus Iwanek, który sprawiały, że na moich ustach od razu pokazywał się uśmiech. Stawiałam i nadal stawiam na bawełniane legginsy z dużą domieszką elastanu. W takich jest mi najwygodniej, mam wrażenie, że moja skóra w nich „oddycha” i mogę w nich chodzić cały dzień. Pamiętajcie o dokładaniu nieco koloru do Waszych sportowych outfitów, kolor czyni cuda.
Legginsy – Moda Size Plus Iwanek
Bluzka – Moda Size Plus Iwanek
Mata – Aliexpress
Zegarek – Samsung Watch Active
Spodnie również pojawiały się w moich stylizacjach, ale o wiele rzadziej w tym roku. Jeśli już stawiałam na spodnie, to były one w jasnych odcieniach lub w wersji krótkiej. W tym roku po raz pierwszy pojawiła się w mojej szafie idealna lniana koszula, która zaskoczyła mnie jakością i przewiewnością.
Spodnie – Cellbes
Koszula lniana – Cellbes
Buty – Allegro
Okulary – Aliexpress
Torebka – nieznane pochodzenie
Zegarek – Samsung Watch Active
Muszę przyznać, że jak tylko miałam okazję wyrwać się z domu, to wkładałam sukienkę, co też jest mocno widoczne w dzisiejszym podsumowaniu i na zdjęciach. W domu jednak stawiałam na wygodę. Tyle sukienek w szafie, że aż żal ich nie wykorzystywać. Dajcie znać czy bylibyście ciekawi tego, jak chodzę ubrana na co dzień? Chcielibyście zobaczyć, jak wyglądają moje codzienne tzw. „podomki”?
Dużo mówi się o kryzysie i zmianach w branży gastronomicznej, w rozrywkowej. Ja uważam, że największe zmiany, jakie się pojawiają będą w branży modowej. Widzę wiele zmian, które zostaną z nami na dłużej. To jest raczej temat na osobny wpis. Dajcie znać, która z moich stylówek wiosenno-letnich spodobała się Wam najbardziej.