Niedziela spędzona na Rynku Głównym w Krakowie zaowocowała kolejnym zestawem jesiennym, który jest moim must have, jeśli chodzi o wyjście na miasto. Jeśli nie macie niczego do kupienia dla siebie tej jesieni lub jeśli rozglądacie się za czymś fajnym i jeśli jest to okrycie wierzchnie, to niech to będzie płaszcz w kratę. Ja postawiłam na kratę księcia Walii, która w tym sezonie będzie jednym z najmodniejszych wzorów, ale jak wiemy, krata jest też wzorem ponadczasowym.
Zobaczcie całą stylizację oczywiście w rozmiarze plus size.
Kratka księcia Walii
Proste do wyjaśnienia jest, że ten wzór kraty był ulubionym wzorem księcia Walii, który początek ma w XIX wieku. Chodził oczywiście w garniturach w kratę. Wzór to drobna pepita, która tworzy kwadraty na tkaninie. Ja w dzisiejszej stylizacji postawiłam na płaszcz. Do tej pory stawiałam na kurtki bardziej sportowe, ale dopiero od niedawna zakochałam się w płaszczach, ale tylko o jednolitym kolorze. Mogłyście zobaczyć mój karmelowy płaszczyk, który wystąpił w stylizacji tutaj. Postanowiłam pójść krok dalej i zaszaleć z czymś bardziej rzucającym się w oczy.
Najmodniejsza krata na jesień 2018
Skoro wzór kratki zawsze powraca a sezonie jesienno-zimowym, to postanowiłam zaopatrzyć się w taki lekki, płaszczyk na jesień. Dzięki temu będę zawsze modna jesienią ;) Moje zakupy modowe, jeśli chodzi o kratę, zawsze ograniczały się do chustek pod szyję. Chustki pod szyję również ubóstwiam i uważam, że krata na chuście jest jednym z najbardziej wdzięcznych wzorów w chłodne dni.
Musztarda po raz kolejny!
Zaprawdę zapowiadam Wam, że zobaczycie mnie jeszcze nie raz w tym kolorze. Zakochałam się i oszalałam na punkcie tego koloru i według mnie nie ma bardziej jesiennego koloru od musztardy. Poprzednią stylizację z żółtą bluzeczką w kwiaty możecie zobaczyć tutaj. Kolor żółty dzisiaj możecie zobaczyć również w formie dodatku. Jest nim duża szoperka, która prezentuje się cudnie i według mnie pasuje genialnie do mojego sweterka.
Cienki sweterek na jesień
Lubię warstwy. Ale lubię też, kiedy nie jest mi gorąco, a jak wiecie, jesienią tak właśnie może się zdarzyć. Tak też zdarzyło się pewnego niedzielnego popołudnia na krakowskim rynku. Z jednej strony chłodne powietrze a z drugiej strony mocno grzejące słońce. I człowiek nie wie, jak się ma ubrać, żeby nie zmarznąć lub z drugiej strony, żeby się nie przegrzać. U mnie częściej występuje to drugie, bo jak widzicie, ma mnie co ogrzewać. Zarówno na jesień, jak i zimę stawiam na cienkie sweterki, które spokojnie mogą robić za bluzki. Ten na zdjęciu posiada rękaw 3/4 i ozdobne pęknięcia przy rękawach i z przodu.
Rynek Główny w Krakowie
Niesamowite miejsce, które zapomniałam odwiedzać. Zaskoczył mnie tłum, może nie zaskoczył, co zszokowała mnie masa ludzi spacerujących po płycie rynku. Nie ma w tym nic dziwnego. Turyści ze wszystkich stron świata chcą zobaczyć to piękne i klimatyczne miejsce, do którego mam tak niedaleko. Klimat jest bez dwóch zdań! Polecam Wam serdecznie do zwiedzania szczególnie w takie piękne jesienne dni jak ten.
Wróćmy do mojej stylizacji i mojej opinii na temat poszczególnych elementów.
Płaszczyk, który mam na sobie jest cieniutki i polecałabym go na jesień. Dzięki temu nie zagotowałam się w nim podczas naszego niedzielnego spaceru. Jest bardzo mięciutki i ma lekko wystające włoski przypominające fakturą misiowaty polar. W uczuciu sprawia wrażenie, jak gdybym miała na sobie ubrany grubszy kardigan. Żółty sweterek ma fakturę lekko zaciąganą, dzięki temu wydaje się bardzo ciekawy. Do całości dołożyłam najlepsze czarne rurki pod słońcem z Cellbes, które miałyście już okazję zobaczyć tutaj i również czarne botki ze złotym obcasem, które niemal zlewają się ze spodniami, wydłużając optycznie nogę. Uwielbiam je!!!
Co mam na sobie?
Płaszcz – Cellbes
Sweterek – Cellbes
Spodnie – Cellbes (podobne tutaj)
Torebka – pożyczona od Mamy 😀
Botki – Sklep Gemre
Jak Wam się podobam w takim wydaniu? Myślę, że płaszczyk spokojnie ubrałabym również do butów sportowych tak bardziej na luzaka. Co sądzicie? Co powiecie na wersję płaszcz z bluzą z kapturem pod spodem? Będzie high fashion? :D
Jak tam Wasze jesienne zakupy? Jesteście już po czy jeszcze przed. Dajcie znać, na co polujecie. Koniecznie!
Wpis powstał przy współpracy z marką Cellbes.