Tydzień przed świętami miałam przyjemność uczestniczyć w świątecznym spotkaniu krakowskich blogerek. Spotykamy się z dziewczynami od czasu do czasu i muszę Wam powiedzieć, że uwielbiam te momenty, kiedy wszystkie razem zasiadamy do stołu i mamy czas dla siebie. Nawet przed świętami udało nam się wszystkim zebrać i spędzić razem czas. To spotkanie było inne. Powiem Wam, że takiego spotkania blogerek jeszcze nie było.
O tym opowiem Wam później a więc zostańcie ze mną trochę dłużej.
W spotkaniu wzięły udział następujące dziewczyny:
Kasia (Organizatorka i Szefowa) – Testujemy Kosmetyczki
Dominika – Kosmetyczne Szaleństwo
Kornelia – Zakątek Rudej
Paulina – Not to serious blog
Magda – Rainbow Beauty
Jadwiga – Jagodowa w świecie lakierów
Magdalena – Ciekawska Magdalena
Marzena – Turkusowa
Wiktoria – Wiktoria Wanda
No i ja
Cała ta grupka miała spotkać się w knajpce, gdzie miałyśmy się wygodnie rozsiąść, wypić kawę, zjeść coś dobrego i obdarować się prezentami. Mamy taką tradycję, że przy okazji naszych spotkań obdarowujemy się prezentami. Akurat teraz okazja to był Mikołaj i prezenty gwiazdkowe, ale przecież zawsze znajdzie się okazja, aby wręczyć prezent drugiej osobie i przyjemnie robi się na serduchu.
Tym razem było nieco inaczej. Niestety jedna z naszych organizatorek nabawiła się poważnej kontuzji nogi, tak że nie mogła chodzić i nie pojawiłaby się na naszym spotkaniu, gdyby nie spontaniczna decyzja, że wszystkie dziewczyny zrobią wjazd na chatę. I tak też zrobiły. Dziewięć dziewczyn w niedzielne popołudnie zapukało do drzwi mieszkanka w Krakowie, taszcząc ze sobą poczęstunek, soki i wszystko, co miało nam umilić ten czas. Jeśli chodzi o poczęstunek, to wyszła taka mała wigilia. Usiadłyśmy przy złączonych stołach. Wszystkie uśmiechnięte od ucha do ucha, bo tego jeszcze nie było!
Seler z pastą lub hummusem to był hit!
Fajnie, że wszystkie potrafiłyśmy się zintegrować i postarałyśmy się pojawić na spotkaniu pomimo przeciwności losu. Nie zostawiłyśmy „Jednej z Nas” samej w domu w tym dniu. Mam nadzieję, że była zadowolona z naszych odwiedzin.
Były żarty, dogadywania, rozmowy o wyższości płynu micelarnego nad tonikiem i takie tam babskie sprawy. Impreza rozkręciła się na całego i do domu wróciłam koło 20.00 od południa, jako że lokal był otwarty do ostatniego gościa, co miałam nie korzystać.
Nie spodziewajcie się zbyt wielu zdjęć. Weźcie pod uwagę, że spotkanie miało miejsce u osoby chorej i prawie leżącej pod kroplówką.
Jak zwykle, gdy uczestniczę w takich spotkaniach, pojawiają się sponsorzy. Organizatorki i tym razem dały nieźle popalić z ilością i jakością prezentów. Jestem zachwycona. Zobaczcie tylko jakie prezenty świąteczne przygotowali dla nas sponsorzy 🙂
Oillan, AA Wings of color, Krówki Polskie, Liqpharm, Marion, She foot, Tołpa
Maroko sklep, Sól Bocheńska, Aflofarm, Equilibra
Hrisitna, Yase, Sylveco, Bispol, Ahmad tea, Oh Tommi / Hello Slim, Laq, My Laq
Mill, Sotalie, DLM, Beauty face, Makeup Revolution , Freedom
Atopis, Kej, Tess, Guarrarufa, Dr.Juchheim, Basilur, Avon,
A na sam koniec mój wypasiony prezent, który dostałam od jednej z dziewczyn będących na spotkaniu. Nie wiem, której, ale wpasowany został idealnie w moje potrzeby. Idea wręczania sobie prezentów i obserwowania swoich blogów, aby wyszukać idealny prezent jest super miła. A wymyśliła i zorganizowała wszystko Kornelia. Dziękuję bardzo mojemu Mikołajowi.
Dziękuję wszystkim sponsorom i organizatorkom. Spotkanie z Wami było jednym z najmilszych jeszcze przed świętami. Poniżej znajdziecie sponsorów spotkania 🙂