10 oznak, że Twoje dziecko potrzebuje przerwy od internetu.




Wszyscy dobrze wiemy jak łatwo wpaść do króliczej nory zwanej internetem. W pierwszej minucie googlujesz jakieś słowo a później przeglądasz portal z plotkami lub blogi. Dzieci również są narażone na tego typu pokusy, szczególnie jeśli posiadają swój sprzęt, którego nie do końca kontrolujemy. No bo kto będzie kontrolował bajki lub śmieszne filmiki z kotami na Youtube.

Internet jest dla naszych dzieci skarbem, gdzie mają możliwość do nauki, odkrywania swoich zainteresowań. Odsianie ziarna od plew w necie jest dosyć ciężkie do wykonania. Szczególnie gdy nie siedzisz cały dzień nad głową swojej latorośli i nie kontrolujesz każdego jednego kliku. Nikt nie chce robić za internetowego policjanta, a jeśli tego nie robimy to treści, które przeglądają dzieci, często idą nie w tym kierunku, w którym powinny.

Kiedy warto zaproponować dziecku internetowy detoks? Zapraszam do czytania.

 

#1. Kiedy nie możesz z nim porozmawiać o niczym innym jak o YT, Rezim, Minecrafcie czy innych grach i miejscach, w których lubuję się twe dziecię.

#2. Kiedy chcecie spędzić weekend w rodzinnym gronie, a dziecko nie może ani na chwilę przestać korzystać z internetu. Czy to w trakcie podróży, czy w każdej innej sytuacji.

#3. Kiedy wszędzie zabiera ze sobą jakieś urządzenie mobilne z dostępem do internetu.

#4. Kiedy nie możesz się doprosić, aby komputer lub inne urządzenie podłączone do internetu zostało wyłączone.

#5. Kiedy chodzi po domu z aparatem i nagrywa vloga, kiedy Ty akurat wyciskasz pryszcza w łazience.

#6. Kiedy zarywa noce i nie zaśnie bez komórki/tabletu w dłoni.

#7. Kiedy zaniedbuje swoje obowiązki. W pokoju ma syf, zadanie domowe nieodrobione lub zrobione na szybko.

#8. Kiedy zaczyna używać pewnych skrótów z gier lub z filmów, których nie rozumiesz.

#9. Kiedy przyłapujesz go na chęci podania swojego pełnego nazwiska i adresu osoby z internetu.

#10. Kiedy staje się agresywny i przeklina.

 

Ostatni punkt przelał szalę goryczy i postanowiłam odciąć Młodemu internet na miesiąc. O ile mam się za postępową mamę i uważam, że ma prawo pooglądać sobie pierdoły na Youtube, tym bardziej że w domu nie posiadamy telewizora. W przypadku kiedy słyszę z jego ust przekleństwo, a agresja wywołana przegraną w grze jest nie do okiełznania, uznałam, że wyjście z sytuacji może być tylko jedno.

Przyznaję się bez bicia, że nie kontroluję tak, jak należy tego, co ogląda. Do tej pory uważałam, że filmiki, które ogląda, nie robią mu żadnej krzywdy. Lubiłam z nim przysiąść od czasu do czasu i pooglądać filmiki z gier czy jakiś challange. Ostatnio w mojej głowie pojawiła się myśl: Czy 7-letni chłopiec może być uzależniony od internetu? Czy dziecko w jego wieku powinno oglądać, słuchać i czytać rzeczy, które przeznaczone są dla dorosłych?

Dajcie znać, jak u Was to wygląda? Czy uważacie, że dzieci przeholowują z internetem? Jak sobie z tym radzicie? Piszcie w komentarzach.