Wyobraź sobie, że masz do wydania 1000 zł, na cokolwiek chcesz, ale jedynym warunkiem jest to, że musisz to zrobić w godzinę. Co robisz? Lepszym pytaniem jest: Co i gdzie kupisz? Od razu wiedziałam, że zrobię to przez internet. Nie przemyślane zakupy w moim przypadku nie kończą się zbyt dobrze, dlatego pomyślałam o sklepie internetowym, gdzie będę mogła swobodnie je odesłać. Jak możecie się domyślić tym sklepem był Zalando. Nie mój ulubiony C&A (sorki). Swoje zadanie wzięłam bardzo na serio i skoro pierwszym sklepem, który wpadł mi do głowy był Zalando to postanowiłam w godzinę znaleźć u nich ciuchy do 1000 zł. Jak wiecie, noszę plus size, ale jak się później okazało, nie było z tym najmniejszego problemu. Zapraszam szybki i lekki post o tym, na co w godzinę wydałabym 1000 zł.
Niebieska kurtka Junarose – Moją poprzednią „skórę„ trafił szlag. Biorąc pod uwagę fakt, że była ze mną prawie 4 lata i była eksploatowana przeze mnie non stop to i tak uważam, że było nieźle. Zapragnęłam nowej kurteczki jesienno-wiosennej, ale w innym kolorze niż czarny czy szary i tak moim oczom ukazała się błękitna kurteczka. KUPUJĘ.
Camelowy wełniany płaszcz New Look – Już od dłuższego czasu szukam takiego płaszcza i to w takim kolorze jak na grafice. Nie wiele się zastanawiałam i wrzuciłam go do koszyka. Idealny krój i kolor. KUPUJĘ.
Narzutka ala ponczo Junarose – Kto mnie zna, ten wie, że na punkcie wszelakiego rodzaju sweterków i narzutek mam bzika. Ta ujęła mnie długością do kolana, kolorem i bardzo luźnym krojem. Jednej narzutki sobie nie pożałuję. KUPUJĘ.
Bordowa bluzeczka New Look – Bordowy to najgorętszy kolor tego sezonu. Chciałabym mieć chociaż jedną rzecz w tym kolorze, żeby stwierdzić, jak w nim będę wyglądać. Twarzowo czy jak pół dupy zza krzaka. Dodatkowo bluzka była w promocji więc sami rozumiecie. KUPUJĘ.
Czarne jeansy New Look – Od zawsze byłam wierną wyznawczynią dżinsów, ale w kolorach niebieskich takich bardziej tradycyjnych. Od roku uwielbiam chodzić w czarnych spodniach. Pod każdą postacią. Jako, że czarnych spodni nigdy za wiele to do mojego koszyka dołożyłam jeszcze jedną parę. KUPUJĘ.
Czarna torba Tom Tailor – Chodzi za mną czarna torba i to już od dłuższego czasu. Ciągle wstrzymuję się z zakupem, bo przecież mam torby na co dzień, ale w innych kolorach. Potrzebuję dużej czarnej a przede wszystkim pakownej torebki a markę Tom Tailor lubię. Nie miałam już za dużo czasu więc nie wymyślałam, ale model „Tamara„ i tak wpadł mi w oko. KUPUJĘ.
Szara czapka Even & Odd – Lubię chodzić w czapkach i nie rozumiem tych kobiet, które katują się i nie zakładają ich, bo zniszczą fryzurę. Wolę mieć ciepło w głowę niż zmarznięte uszy i gile w nosie. Druga sprawa jest taka, że uważam, że do twarzy mi w czapkach a no i najważniejsze to lubię te z pomponem. Kolor szary, czyli do wszystkiego i tak wylądowała w moim koszyku. KUPUJĘ.
Za całe zakupy wyszło: 992,30 zł. Myślę, że całkiem nieźle wykorzystałabym podarowaną mi kwotę. Jak widzicie, postawiłam na okrycia wierzchnie. Te bardziej i mniej ciepłe. Akurat w tym momencie intensywnie się rozglądam za czymś dla mnie i dlatego taka decyzja.
Jestem ciekawa, na co Wy wydałybyście swój 1000 zł w godzinę. Dajcie znać w komentarzach.