Co najczęściej kupuję przez internet? Najczęściej są to kosmetyki pielęgnacyjne, na drugim miejscu są kosmetyki kolorowe, gdzieś dalej ubrania i na końcu artykuły biurowe.
Zakupy spożywcze do tej pory robiliśmy w supermarketach stacjonarnych no bo jak inaczej? Spożywka nie należy do moich ulubionych a wypad z synem, który akurat ma humor na marudzenie, doprowadza mnie do szału.
Ostatnimi czasy odkryłam, że Tesco dowozi zakupy na moim terytorium (nie powiem, bo wcześniej sprawdzałam Frisco.pl oraz Almę, ale nie dojeżdżają do mojej pięknej wsi). Przed złożeniem pierwszego zamówienia zastanawiałam się: Czy dostanę dobrej jakości owoce i warzywa? Co, jeśli na miejscu okaże się, że nie mają konkretnego produktu w sklepie? Ile płaci się za dowóz? Jak się płaci?
Cóż zacznijmy od początku:
1) Zakupy w Tesco możecie złożyć pod tym linkiem: www.ezakupy.tesco.pl, robimy to najzwyczajniej w świecie – dodając produkty do koszyka.
2) Wybieramy opcje dostawy bądź odbioru osobistego w sklepie. Bardzo fajna opcja, kiedy siedzisz w pracy, a w drodze do domu chcesz odebrać swoje zamówienie, nie szwendając się już między sklepowymi półkami. Ktoś po prostu zrobi to za Was. Jeszcze nie korzystałam z tej opcji, najwygodniejszą opcją jest dla mnie dostawa pod drzwi, z prostego względu nie chce mi się ciągnąć całej familii na zakupy.
3) Wybrałam opcję dostawy pod drzwi i co więcej wybieram sobie godzinę, kiedy Pan dostawca uraczy mnie swoją wizytą! Co jest mega zajebiste, bo nie muszę cały dzień siedzieć w domu z nosem przy szybie. Kurierzy uczcie się! W zależności od tego, którą z godzin wybiorę, jest ona inaczej płatna np. godziny okołoobiadowe 12-16, są droższe niż te wieczorne 17-21. Mnie to wcale nie przeszkadza, bo staram się zamawiać dzień wcześniej na wieczór, czyli najczęściej jest to sobota wieczór — o tej porze w supermarketach w Krakowie dzieje się kosmos a ja go omijam w pięknym stylu :)
4) Wybieram płatność. Do wyboru jest karta kredytowa lub zwykła. Wybieram zwykłą kartę, którą płacę przy odbiorze.
5) Czekam na dostawę, przy czym, jeśli zakupy są zamówione na sobotę na wieczór, to mogę je spokojnie zmienić do piątku do godziny 23.00 (dzień przez zamówioną dostawą).
6) Przyjeżdża Pan dostawca, do tej pory trafiłam na 7 różnych Panów i wszyscy byli szalenie mili, proponuje zaniesienie zakupów na piętro, do kuchni (za każdym razem!). Pokazuje niebieskie siateczki i pyta, czy akceptuje wymianki (produkty wymienione na podobne, np. innej marki). Podaje kosze, w których w siatkach są produkty, które zamówiłam. Pakuje je wszystkie do jednej wielkiej torby, mam też do pomocy Antosia, i wynoszę do kuchni.
7) Pan podaje terminal, wciskam PIN i po wszystkim. Nie ma problemu, że nie ma jak wydać (tak jak czasami bywa z dostawcą pizzy), że trzeba dać jakiś napiwek. Nie ma czegoś takiego i spokój święty.
W jednych z zakupów miałam nawet zamówione znicze w promocyjnej cenie 😉
Podsumowując:
Plusy:
– oszczędność czasu i nerwów
– oszczędność pieniędzy, bo kupuję tylko to, co mam na liście
– idealne rozwiązanie dla młodych mam, osób starszych
– wielkość zakupów taka jak chce
– dostawa w wybranych, konkretnych godzinach
– płatność kartą (nie muszę szukać drobnych i zastanawiać się nad napiwkiem)
– Niska cena za dostawę
Minusy:
– siedzę w domu i nie mogę sobie pomacać i powąchać
– nie mogę wybrać konkretnej rzeczy np. bardziej żółte banany
– nie wożą alkoholu
– nie sprzedają ubrań (F&F i rzeczy do domu)
– trzeba dodatkowo zapłacić za dostawę (od 5 do 10 zł)
U mnie jednak plusy przeważają i już od 2-3 miesięcy nie byłam na dużych zakupach spożywczych w sklepie. Od czasu do czasu idę kupić jakieś drobnostki, ale nie są to wielkie supermarkety tylko sklep na wiosce lub jakaś tam Żabka czy Delikatesy.