Wakacyjna TO-DO LISTA 2020 – Wszystko co chcę zrobić w te wakacje. #koronalato




Cześć! Wiem, że może ciężko Wam uwierzyć, ale do wakacji zostało już niewiele dni. Jest to ostatni moment, żeby rozpocząć planowanie wakacji. Jeśli nie macie w planach nigdzie wyjeżdżać, bo pewien wirus pokrzyżował Wam plany, to nie martwcie się, nie jesteście sami. Wiele osób czuje się tak samo, ale to wcale nie znaczy, że mamy wszyscy zrezygnować z funu i z dobrej zabawy wakacyjnej. Absolutnie nie. Wiemy, jednak że wiele rzeczy będzie mocno ograniczonych, więc polecam przygotować plan na nadchodzące miesiące, żeby nic Was nie ominęło.

Wakacyjne listy z poprzednich lat możecie poczytać tutaj:

 

We wrześniu przybędę do Was z aktualizacją. W tej liście pojawi się kilka powtórzeń z poprzednich list, które nie zostały jeszcze spełnione. Kilka rzeczy się spełniło, a kilka jest jeszcze w trakcie, więc mam nadzieję, że w czasie wakacji będę miała okazję domknąć kilka projektów.

Jesień już na karku więc i ja przybywam z aktualizacją wakacyjnej TO-DO listy. Zaczynam tą aktualizację z pewnymi obawami. To lato, jak i cały rok 2020 były wyjątkowo dziwne. Obawiam się, że lista z czerwca była dla mnie zbyt ambitna. Przeceniłam swoje możliwości we wszystkich aspektach. Zapraszam do dalszego przeglądania listy i jej aktualizacji. Aktualizacja będzie napisana w innym kolorze.

 

1. Wakacje w Polsce.

Wiele z Polek i Polaków w tym roku najpewniej wybierze Polskę jako kierunek wakacyjny. Najprostszy wybór i na pewno najbezpieczniejszy. Wiemy, że do czasu wakacji granice zostaną otworzone, ale nie mamy pewności tego, jak wygląda sytuacja z zachorowaniami w innych Państwach. Nie mówię, że nie skusimy się na jakiś wyjazd za granicę. Na ten moment nie mogę Wam zbyt wiele powiedzieć, ale w tym roku jednak będziemy stawiać na wyjazdy w Polskę. Nie jestem Fanką Polskiej pogody i nie będę udawała, że takie wyjście też jest spoko dla mnie. Oczywiście, gdybym mogła, pewnie wyjechałabym gdzieś za granicę, no ale jest, jak jest. Jestem też ciekawa, jak będzie mi się nagrywało vlogi w Polskich realiach.

Nie udało się wyjechać na dłuższe wakacje. Niestety wpłynęło na to kilka ważnych czynników, których nie dało się zignorować.

 

2. Jednodniowe wypady

Wspominając o wakacjach, nie mogę nie wspomnieć o tym, że w tym roku będziemy stawiać na krótkie formy. Mam nadzieję na wiele spontanicznych, jednodniowych wypadów z moją rodzinką. Wyjazdy wakacyjne w tym roku niestety nie będą trwały dłużej niż długi weekend. W trakcie kwarantanny podjęliśmy kilka decyzji, które pochłoną nasze środki finansowe, ale jak to się mówi: „Albo rybki, albo akwarium”.

Na jednodniowe wypady nie było tzw. flow. Przy wyjazdach w tym roku głównie zniechęcają mnie maseczki, a raczej nakaz noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych. Przestrzegam tego nakazu, chociaż w maseczce czuję się okropnie i nie mogę za długo w niej wytrzymać. W sklepie co chwila dostaje zadyszki i muszą ją na chwile ściągać, żeby złapać nieco powietrza. Zwiedzanie i nerwy związane z przebywaniem w pomieszczeniu zamkniętym dobiłyby mnie w kilka minut. 

 

3. Codziennie jeść owoce

Częściej jem warzywa niż owoce, ale postanowiłam dołożyć do mojej diety owoce. Może zamiast przekąski, zamiast słodyczy, które planuje mocno ograniczyć a w późniejszej fazie całkowicie wyeliminować.

Mamy pierwsze postanowienie, które się udało. W te wakacje jadłam zdecydowanie więcej warzyw i owoców. Polowałam na sezonowe owoce i warzywa do gotowania, które jadłam jako obiad. Zostaje przy tym postanowieniu. Postaram się przez kolejne miesiące zwracać uwagę na warzywa.

 

4. Sukienkowe lato vol. 3

W tym roku nie może być inaczej. To już trzecie podejście na sukienkowe lato (dwa poprzednie podejścia zakończyły się sukcesem) i tym razem mam nadzieję, że będzie udane. Liczę na świetną pogodę. Czy tutaj trzeba coś jeszcze tłumaczyć? Podczas upałów do szczęścia będzie Wam potrzebna tylko wiskozowa sukienka. Nie mogę się doczekać stylówek z tego sezonu. Poczekajmy do września.

Były sukienki aaaaale w tym roku królowały u mnie wygodne sukienki o długości maxi. Nie miałam zbyt wielu okazji do wychodzenia z domu. Najczęściej były to wypady na zakupy i po załatwienia na miasto. Tym samym sukienek w tym sezonie było nieco mniej, ale były więc kolejny punkt zaliczam.

 

wakacyjna to do lista 2020 co chce zrobic w te wakacje

 

5. Rozpocząć testy z Daily vlogami

Zdradzam Wam mój pomysł na najbliższe miesiące. Chciałabym nagrywać Daily vlogi. Nie wiem jeszcze, czy się do tego nadaje i czy będę umiała prowadzić narrację przy codziennym życiu i nic nierobieniu. Nie napalajcie się za bardzo, a ja będę kombinowała z vlogami z wyjazdów. Nie wykluczone, że będą pojawiały się również codzienne vlogi. Wraz z daily vlogami pojawi się jeszcze jedna niespodzianka, ale to zostawię już dla siebie.

Moi Drodzy! W te wakacje założyłam nowy kanał na Youtube. Kanał z codziennymi vlogami i nie tylko. Staram się jak mogę, pokazywać Wam moje codzienne życie. Chociaż u mnie na co dzień nie dzieje się zbyt wiele, to testuje, nagrywam i uczę się codziennego vlogowania. Już teraz zapraszam Was na mój nowy kanał. Zasubskrybujcie i bądźcie tam ze mną.

 

6. Czytać i słuchać dużo książek

Odkąd korzystam z bieżni, regularnie stałam się wielką fanką audiobooków. Odsłuch audiobooka jest bardzo przyjemny, daje dużo satysfakcji. Jeszcze jak trafi się fajny lektor typu Jerzy Stuhr czy Krystyna Czubówna to już w ogóle miodzio. Polecam Wam serdecznie zerknąć na Legimi. Czy to audiobok, czy e-book, czy zwykła książka. W wakacje chcę przeczytać albo odsłuchać minimum 6 książek. Oczami wyobraźni widzę siebie, jak leżę na leżaczku albo kocyku gdzieś nad jeziorem i w spokoju mogę poczytać książkę. „Marzenie ściętej głowy”. Ale warto do tego dążyć.

Zdecydowanie te wakacje należały do audiobooków. Kiedy słucham audiobooków? Podczas spacerów na bieżni, podczas sprzątania, składania ubrań, odpoczywania, relaksu, podczas kąpieli. No wszędzie gdzie tylko mam możliwość umilam sobie słuchaniem ciekawych książek. Jak zwykle to u mnie bywa, zwracam najbardziej uwagę na reportaże, literaturę faktu itp.

 

7. Zdać egzamin na prawo jazdy

Wiecie, że od 3 lat jęczałam Wam tutaj o moim planie zapisania się na kurs prawa jazdy. Mój plan ziścił się w październiku 2019. Kurs skończyłam w lutym, iiiii niestety nie zdążyłam zdać egzaminu praktycznego przed koronawirusem. Niestety od marca do czerwca nie miałam sposobności jeżdżenia samochodem po mieście. Czas wrócić do walki i zakończyć temat prawa jazdy pozytywnym wynikiem egzaminu. Zapowiedziałam, że będę walczyć do końca.

 

wakacyjna to do lista 2020 co chce zrobic w te wakacje

wakacyjna to do lista 2020 co chce zrobic w te wakacje

 

Jeszcze przed opublikowaniem tego wpisu zdałam egzamin. Ten dzień nastąpił 9 czerwca 2020 roku. Postanowiłam nie usuwać tego punktu, plan był, aby dokonać tego do końca wakacji, dałam radę wcześniej i jestem z tego powodu niesamowicie szczęśliwa. Zaliczam na tak!

 

8. Odwiedzić kilku lekarzy

Jak to bywa w wakacje, Magdalena nadrabia zaległości, jakie się uzbierały przez ostatni rok, jeśli chodzi o lekarzy. Przypomnę Wam o dentyście, ginekologu może dermatologu i innych lekarzach, których dawno już nie widzieliście. Z okazji wakacji jak zwykle mam w planach obchód po zapomnianych lekarzach. To znaczy, rutynowe badania kontrolne.

Nie odwiedziłam, ale zaklepałam sobie termin. To prawie jakbym odwiedziła co?

 

9. Zjeść gotowaną kukurydzę

W zeszłym roku się nie udało, liczę na kukurydzkę z solą w tym roku. Smak wakacji!

Była jedzona! Nie rzuciła mnie na kolana. 

 

10. Iść na imprezę w plenerze

Ciekawe czy jakaś imprezka się trafi w te #koronawakacje. Liczyłabym na jakiś festyn, Dni Wieliczki, może coś ala festiwal Disco Polo, żeby pokręcić tyłkiem, napić się oranżady i odchamić tak po ludzku.

Sytuacja jest jaka jest i w tym roku wszelkich imprez plenerowych brak. Niestety. 

 

11. Spacerować 60 minut dziennie

Codzienne spacery na bieżni weszły mi w krew. Jak nie pospaceruje 30 minut dziennie, to się źle czuję. Dotleniony organizm lepiej funkcjonuje i moja głowa o wiele lepiej działa. Wspominałam na Instastories, że będę robiła wszystko małymi krokami. I pierwsze sukcesy mam już za sobą. Dawniej nie mogłam uzbierać 100 000 kroków miesięcznie. Wydawało mi się to nie do wyrobienia. Dzisiaj 140 000 robię na lajcie. W wakacje chciałabym jeszcze podnieść poprzeczkę, podjąć wyzwanie i spacerować 60 minut dziennie. Jeśli nie za jednym razem to dwa razy po 30 minut, ale godzina na bieżni z audiobookiem brzmi nieźle.

Więcej o bieżni dla plus size poczytacie w osobnym poście na blogu.

Pół na pół. Pierwsza część wakacji była bardzo aktywna, za to druga część była bardzo leniwa, a to za sprawą mojej biednej nóżki, która skutecznie odsunęła mnie od wszelkich spacerów. Co się stało? Wbiłam sobie drzazgę w pietę i załagodzenie stanu zapalnego, trochę mi zajęło.

 

12. Spróbować koktajli

Kiedy słyszę słowo koktajl od razu mam w głowie składniki do jedynego koktajlu, jaki umiem robić, a mianowicie koktajl truskawkowo-bananowy z mlekiem albo jogurtem naturalnym. Chciałabym zgłębić wiedzę na temat koktajlów, ale tak, że chciałabym zamienić jakiś posiłek na koktajl. Latem nie za bardzo chce się jeść, a już gotować to na pewno. Daniem numer jeden są nas nowe ziemniaki z mizerią albo z kefirem, to dlaczego nie zamienić kilku obiadów w tygodniu na koktajl z białkiem i w ogóle? Ciekawy temat do zgłębienia mnie czeka.

Spróbowałam koktajlu wzmacnianego dodatkowym białkiem. Zniechęciło mnie to na następne kilka tygodni. Jak to zrobić, żeby nie czuć było tego ohydnego proszku?

 

13. Skończyć remont w salonie

Wspominałam Wam, że rozpoczęliśmy mały domowy projekcik, który chcielibyśmy zakończyć jeszcze przed zakończeniem wakacji. Nie ma zbyt wiele do zrobienia, remont opiera się bardziej o kilka kosmetycznych zmian. Zmianę wystroju i zmianę mebli. Tym razem postanowiłam sama pokusić się i kombinuje z projektowaniem wnętrz. Jeśli mnie znacie, to wiecie, że nie jestem ekspertem w tej dziedzinie i korzystałam już z usług projektantki wnętrz, ale wiecie, jak to jest podczas kwarantanny. Ludziom zaczyna się nudzić, więc kombinują i ja właśnie też. Weźcie to pod uwagę, bo pewnie będę chciała się z Wami podzielić efektem lub gdzieś pośrodku będę potrzebowała Waszych podpowiedzi. Dlatego zachęcam do obserwowania mnie w moich SM. Trzymam kciuki, żeby w wakacje projekt Mały remont salonu został zakończony z sukcesem.

Do tej pory pojawił się również post na blogu, w którym opowiadałam o tym jak stworzyć galerię z plakatami w domu.

Remont w salonie został zakończony na naszym łóżku. Dołożę kilka dodatków i na ten moment pauza przed wielką rozpierduchą. Najważniejsze rzeczy zostały zakończone. Zapraszam do obejrzenia vlogów na moim kanale. Tam zobaczycie cały proces od zakupu po zaścielenie łóżka. 

 

 

14. Zobaczyć spadające gwiazdy

Co roku sobie to obiecuję i co roku coś mi w tym przeszkadza. Albo zapomnę, kiedy będzie deszcz spadających gwiazd, albo moje plany psuła pogoda. Może w tym roku się uda.

Udało się! W tym roku się udało! To wszystko dzięki świetnej aplikacji na telefon. Aplikacja nazywa się Star Walk 2 i idealnie nakierowała nas na rój spadających gwiazd. Uczucie nie do opisania. Ciarki na całym ciele gwarantowane. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć zdjęcie autorstwa mojego męża a na nim przepiękna kometa NEOWISE i lądujący w tym czasie samolot. 

15. Rozruszać TikToka i podszkolić się w montażu

Wiecie, że działam na Tiktoku. Dopiero się uczę tego medium i wcale nie uważam, że jestem za stara na TikToka. Uważam, że jest to świetne medium, żeby się rozerwać, ale z drugiej strony jest to niezły zjadacz czasu. Wszystko jest dla ludzi, jak tylko wiemy jak z niego korzystać. Cieszę się, że tam jestem i zdecydowałam się nagrywać, dzięki temu macie też okazję poznać moje poczucie humoru. Czymże byłoby życie bez takich małych smaczków. Chciałabym w te wakacje rozruszać bardziej mojego TikToka i zgłębić montaż w aplikacji. Wiecie jakieś synchro, jakieś efekty. Sporo pracy przede mną.

TikTok stał się moim małym Guilty Pleasure i sporym zjadaczem czasu, szczególnie wieczorami, kiedy już leżę w łóżku. Zaczęłam sama tworzyć i dodawać treści na TikToka. Przede mną czas, kiedy szkolę się i sprawdzam nowe pomysły na moim profilu. Niezmiennie jestem zafascynowana ciekawym algorytmem TikToka.

 

16. Zrobić zakupy owocowo-warzywne na rynku

Ten punkt kolejny raz się powtarza. Marzy mi się wyjście na zakupy na ryneczek w naszym miasteczku. Chciałabym kupić świeże warzywa i owoce w świetnych cenach. Do tego świeże bułeczki. Chcę!

Jak tylko mogę, to robię zakupy na bazarku. Przy wyjazdach na zakupy samochodem jest to o wiele prostsze. Udało się i będę kontynuowała takie zakupy. 

 

17. Zrobić porządek z książkami

Wraz ze zmianą mebli pasuje zrobić porządek z wszystkim rzeczami, które przechowuje w moich aktualnych meblach. Marzy mi się też mała biblioteczka w pokoju i do tego będą mi potrzebne książki, a raczej książki, które chciałabym sobie zostawić. Jak wiecie, nie jestem typem składacza. Jeśli na mojej półce znajdziecie jakąś książkę to albo jej jeszcze nie przeczytałam, albo jest to pozycja godna uwagi, tylko takie u mnie zostają. Jak znajdę trochę czasu, to pewnie podzielę się z Wami taką moją listą ever.

Wstępny porządek z książkami został zrobiony. Przeczytane i niechciane książki oddałam na wymianę książek do biblioteki. 

 

18. Przygotować wyprzedaż szafy

Porządek z książkami to pryszcz w porównaniu z porządkiem z ciuchami. W wakacje na pewno pojawi się spora wyprzedaż mojej szafy. Będę musiała to jakoś ogarnąć. Trzymajcie za mnie kciuki. Zapraszam do mojej grupy wyprzedażowej na Facebooku. Jeśli jakaś wyprzedaż będzie miała miejsce to właśnie tam. Wbijajcie do Grupy Madziofa.

Rzutem na taśmę się udało. 

 

19. Zabawić się jak dziecko

Wakacje to nie tylko remonty i porządki, to przecież miał być FUN. W te wakacje mam w planie się zabawić. Ubawić się jak dziecko.

Niestety żadnych fajerwerków. 

 

20. Odkryć nowe miejsca w Polsce

Skoro planujemy wakacje w Polsce, to bardzo chciałabym odkryć jakieś nowe miejsce w Polsce. Podpowiedzcie mi, gdzie znajdę podobne miejsce do Zakopanego. Z takim klimatem i widokami? Zakopanego nie mamy na liście od dłuższego czasu, ale szukamy alternatyw i kombinujemy z wyjazdami w góry. Może znajdziemy kolejne miejsce, w którym się zakochamy.

Wszelkie wypady zostały zminimalizowane. Jedynym wyjazdem był weekend w Pradze, więc niestety ten punkt odpada.

 

wakacyjna to do lista 2020 co chce zrobic w te wakacje

 

21. Nauczyć się gotować nowe dania

Jestem zainteresowana szczególnie daniami bezmięsnymi. W ostatnich kilku tygodniach testowałam mocno menu z cukinii i wiecie co? Coraz częściej zdarza mi się rezygnować z mięsa, wędlin na rzecz nabiału i zamienników, który aktualnie mocno poszukuje. Smak ostatnich tygodni to hummus i wszystko, co można zrobić z cukinii. Czekam na Wasze podpowiedzi.

Kombinuję jak zmniejszyć ilość mięsa w naszym mięsożernym menu. Chilli con carne i inne meksykańskie pyszności bez mięsa to jest poezja!

 

22. Wybrać się do ZOO

W krakowskim ZOO byłam ostatnio chyba na wycieczce szkolnej. A Wy? Kiedy ostatni raz odwiedziliście ZOO? Ciągle mówię o spacerowaniu a taki spacer po ZOO? Też jest fajną opcją.

Niestety.

 

23. Dołożyć więcej warzyw na grilla

Skoro mówimy już o ograniczeniu mięsa, to zastanawiam się co oprócz cukinii i szaszłyków można dołożyć na grilla. Chętnie spróbowałabym czegoś innego.

Niestety. Kiełbaska w tym roku wygrała + duuuużo czosnku. Jeśli sam czosnek się liczy to super. 

 

24. Spędzić czas nad wodą

Czilowanie nad wodą od rana do wieczora to coś, o czym marzę. Jako dzieci jeździliśmy na rowerach nad małe jeziorko, które nie grzeszyło czystością, ale mogliśmy się tam wylegiwać całymi dniami. Rozmowy towarzyskie, wygłupy i zabawy. Dżizas, gdyby moja mama wiedziała o tym 😛

Kolejny podpunkt, którego nie dane nam było zrealizować. 

 

wakacyjna to do lista 2020 co chce zrobic w te wakacje

 

25. Spróbować wyjazdu kamperem

Mam wrażenie, że nie tylko ja wpadłam na ten wspaniały pomysł. Wnioskując po cenach wynajmu oraz po zapełnionych kalendarzach firm wynajmujących tego typu wehikuły, twierdzę, że nie tylko ja. Jest to jeden z lepszych pomysłów na zwiedzanie Polski i za granicy z rodziną w tym czasie. Może nie ma zbyt wiele miejsca, ale kurcze chętnie sprawdziłabym taki wyjazd na własnej skórze. Weekend w kamperze jak najbardziej by mi odpowiadał. Kolejna sprawa, którą należy zgłębić.

Niestety nie tym razem. Zobowiązania nie pozwoliły na dłuższy wyjazd a po drugie wakacje w kamperze, to w tym roku był hit i znalezienie fajnego kamperka w dobrych pieniądzach, to byłby cud. 

 

26. Zaplanować garderbę marzeń

Ależ skaczę po tematach. Wspominałam, że podczas naszego małego remonciku mamy w planach wymienić również szafę. Ta, którą obecnie posiadamy, absolutnie się nie nadaje. Panuje w niej wieczny bałagan. Jestem w trakcie planowanie ogromniastej szafy na całą ścianę, która ma być taka, jak sobie życzę. Budżet za bardzo nie ma nic do rzeczy, no dobra trochę ma, ale najbardziej chodzi o to, żebym była zadowolona, żeby było dużo schowków i żeby wszystko ładnie się mieściło. Zabudowanie do samego sufitu i sprawa szafy może w końcu będzie zamknięta. Jestem otwarta na Wasze podpowiedzi. Może któraś z Was projektowała szafę PAX czy inne cudo na wymiar. Napiszcie.

Zaczęłam planowanie, ale w międzyczasie pojawiły się dodatkowe okoliczności, po których jeszcze nie wiem, w którym pomieszczeniu ustawię moją szafę marzeń. Kolejna pauza.

 

27. Zrobić porządek w zdjęciach 2018 i 2019

Porządek jest zrobiony, ale nadal mam niezamówione fotoksiążki z ostatnich dwóch lat. Dżizas jakoś ciągle o tym zapominam i ciągle są inne rzeczy do zrobienia. Jeśli tego nie zaplanuję i nie zapisze, to nie będzie zrobione.

Nie sądziłam, że to zajmie tak wiele czasu. Zrobiłam porządku ze zdjęciami z roku 2018 i nawet zamówiłam fotoksiażkę według planu. Czyli pół na pół.

 

28. Spróbować Jogi

Pierwsze kroki z Jogą mam już za sobą, ale chciałabym wprowadzić więcej regularności w tych ćwiczeniach. Chciałabym też spróbować różnych opcji. Lepiej rano, czy lepiej wieczorem? Przed treningiem na bieżni, czy po? Wszystko się okaże.

Niestety nie udało się.

 

29. Zaplanować balkon na przyszły rok

Wpadł mi do głowy pomysł przygotowania fajnego balkoniku, na którym można czilować. Taras przed domem i łączka przed domem a ja będę czilowała na balkonie. Wyjść całkiem na zewnątrz zawsze mogę, ale bardziej chodzi mi o to, żeby było miło na takie szybkie kilkunastominutowe czilowanko. Myślałam o jakimś fajnym oświetleniu, może jakieś donice z ziołami, coś do siedzenia. Myślę, że na ten rok już nic nie zdążę, ale to się jeszcze okaże. Chciałabym na pewno przemyśleć kilka kwestii.

Nie planowałam balkonu w związku z tym, że już w tym roku pojawiły się rośliny, zioła i nasz mały warzywniaczek, który najpewniej będziemy chcieli rozbudować na przyszły rok.

 

30. Spędzać więcej czasu z synem

Plusem siedzenia w domu jest to, że spędzałam więcej czasu z moim synem i powiem Wam, że całkiem fajny z niego chłopak 😛 W planie mam kilka wypadów tylko we dwójkę, może jakiś piknik, może jakaś randka, żeby fajnie porozmawiać. Podoba mi się nasza luźna relacja i chciałabym to kontynuować. Dzięki temu nie mam problemu z dogadaniem się z młodym. Wiem o (prawie) wszystkim co robi poza domem, po prostu mi o tym mówi i jest spoczko.

Spędzaliśmy bardzo dużo czasu razem. Rozmowom nie było końca. Rozkminy na wszystkie tematy, szczególnie wieczorami, kiedy trzeba było kłaść się spać.

 

31. Odwiedzić winnicę

Czy Wy wiecie, że w okolicach Krakowa jest kilka albo nawet kilkanaście winnic? Chciałabym zobaczyć, jak to wygląda. Mniej mnie interesuje degustacja a bardziej, piękne widoki.

Nie udało się.

 

32. Zwiedzić zamek w Polsce

Nawiązując do jednodniowych wypadów, to chciałabym zwiedzić jakiś zamek położony w Polsce. Bardzo spodobało mi się zwiedzanie zamku Oravski Hrad, ale niestety było prowadzone w języku słowackim i zrozumieliśmy z tego piąte przez dziesiąte. Mam na oku kilka lokalizacji.

wakacyjna to do lista 2020 co chce zrobic w te wakacje

Udało się połowie, jeśli liczymy zwiedzanie Hradczan, ale takiego dogłębnego zwiedzania z przewodnikiem nie było. Był plan również na wycieczkę do Mosznej, ale niestety koronawirus niweczy wszystkie plany i każdy pomysł.

 

33. Zachwycić się pięknym widokiem

Ciągle ględzę o pięknych widokach. Chciałabym, żebym w tym roku miała możliwość, zachwycenia się pięknym widokiem zlokalizowanym w Polsce. To by było coś.

Piękne widoki podziwiałam w Pradze. Widok ze wzgórza Letna i z Hradczan na czerwone dachy Pragi i cudny widok na mosty.

 

34. Miesiąc bez słodyczy i cukru – LIPIEC

Zbieram się do tego wyzwania już chyba od stycznia. Powoli ograniczam słodkie. Zrezygnowałam z kolorowych napojów na rzecz wody zabarwionej lekko sokiem malinowym. Jestem uzależniona od słodkiego. Jak nie mam nic w domu, to chodzę i szukam, co by tu ogarnąć na słodko. Mam nadzieję, że więcej owoców w domu będzie moim super zamiennikiem.

Tak totalnie bez cukru się nie udało. Nadal nie umiem nie posłodzić sobie herbaty, ale zredukowałam do jednej łyżeczki. Napoje tylko niesłodzone lub sama woda z odrobiną soku. Muszę przyznać, że bardzo dobrze się czułam wtedy i muszę do tego wrócić. Kluczem jest niekupowanie słodyczy do domu i nietrzymanie ich w szafce z zapasami. Nie ma, to nie ma.

 

35. Iść na długi spacer

Coś zobaczyć, coś ogarnąć. Ja nie lubię bezcelowego spacerowania. Zawsze muszę mieć jakiś cel. Nawet jak chodzę po bieżni, to muszę coś robić. Czy działam w SM, czy odpisuje na maile, czy słucham audiobooka. W planie zawsze jest długi spacer z jakiś celem.

Najdłuższym spacerem, na jaki się wybrałam te wakacje, był spacer po Pradze. Zrobiliśmy na nogach prawie 20 km dziennie.

 

36. Rozpocząć projekt odgruzowania mieszkania

Na wiosnę dużo osób zabrało się za odgruzowanie mieszkania. Ja chciałabym zabrać się za to latem. Nienawidzę sprzątać i muszę się do tego wręcz zmuszać, ale postanowiłam tym razem zmotywować się Youtuberami. Śmieszne? U mnie działa. Włączam sobie filmiki, w których Youtuberzy sprzątają i układają różne rzeczy w swoich domach i działamy razem. Spróbujcie. Mam w planie generalne porządki w całym domu.

Rozpoczęłam i pomału pozbywam się większości rzeczy, na które się natrafię. Do kosza poszły już między innymi notatki ze studiów, stare dokumenty, kilka zepsutych sprzętów elektro, które trzymaliśmy (nie wiem, po co) na strychu oraz kilka kanap i resztki poremontowe poszły w kosz.

37. Zdobyć szczyt

Jak nie będzie po drodze schodów, to nie będzie najgorzej. Chciałabym gdzieś się wdrapać w te wakacje. Czuję, że mam lepszą kondycję i jestem ciekawa, jakby mi poszło to wspinanie.

Jeśli Hradczany się liczą podobnie jak wzgórze Letna, to zaliczam.

 

38. Wybrać się do Opery lub do Teatru

Ostatni raz w Operze (dżizas jak to burżujsko zabrzmiało) byliśmy w Operze Lwowskiej. Nie jesteśmy największymi fanami tego typu rozrywek, ale myślę, że warto byłoby się odchamić. Jeśli nie Opera to może Teatr? Coś może ogarnę.

 

wakacyjna to do lista 2020 co chce zrobic w te wakacje

Niestety się nie udało i aktualnie odpuszczamy wszelkie wychodzenia tego typu. 

 

39. Wybrać się na Szoping

Mam ochotę na szoping stacjonarny! Uwielbiam zakupy internetowe i przez ostatnie pół roku robiłam tylko takie zakupy, oczywiście pomijając zakupy spożywcze. Zapragnęłam zakupów stacjonarnych. Jak to będzie wyglądało? Galerie są otwarte, ale czy wszystko wróci do normy? Czy będzie możliwość mierzenia? Jeśli nie to dla mnie zakupy ciuchowe stacjonarne nie będą już interesujące. Byłyście już na takich zakupach? Dajcie znać, jak to wygląda.

Razem z moim synem wybraliśmy się na szoping wczesnoszkolny. Niestety nie byłam z niego zadowolona głównie ze względu na utrudnione kupowanie w maseczce i to, że wielkiego wyboru w sklepach stacjonarnych nie było. Dodatkowo ceny mnie mocno przeraziły. Dawno nie robiłam zakupów stacjonarnych innych niż te spożywcze.

40. Weekend rodzinny w mieście

Jeśli nie jednodniowy wypad to może choćby rodzinny weekend na spontanie spędzony z moimi chłopakami. Ja wiem, że ciągle ględzę o tym, żeby spędzać czas razem, ale tego mi trochę brakuje. Na co dzień jednak każdy jest wciągnięty w swoje sprawy, w swoją pracę czy też naukę i mało zwracamy uwagę na to, żeby po prostu pobyć ze sobą.

Kolejny raz nasze postanowienie ziściło się w naszej weekendowej wycieczce do Pragi.

 

I to już cała moja lista. W te wakacje mam aż 40 punktów do ogarnięcia. Zobaczymy co się a uda wykonać a co nie uda. Oczywiście patrzę na to realistycznie i po poprzednich listach wiem, że plany lubią się zmieniać w ostatniej chwili. Te wakacje będą nieco inne niż te w ostatnich kilku latach. Nie mamy w planach wielkiego wyjazdu za granicę. Trochę mi tego brakuje, tych przygotowań i tego podekscytowania. Niestety aktualnie musimy postawić na spontaniczne planowanie. Zobaczymy, co się wydarzy.

 

Przeliczyłam się Drodzy Państwo i to bardzo! Na 40 punktów wykonanych zostało 25. Ta liczba jest też mocno naciągana. Przeliczyłam się i zapomniałam w niektórych momentach, że nadal musimy się zmagać z pandemią koronawirusa, a co za tym idzie, wszelkie wielkie plany musiały zostać zweryfikowane. Cieszę się, że w ogóle coś się udało zrobić, gdzieś się udało wyjechać. Cieszę się właśnie z tych drobnych punktów, które udało się zrealizować i trzymam mocno kciuki na przyszły rok.

 

Dajcie znać czy Wasza lista jest już gotowa? Macie jakieś plany na wakacje? Coś konkretnego czy również na spontanie? A może Wasze plany wcale się nie zmieniły. Zweryfikujemy je we wrześniu.