Kolor musztardowy i spodnie z lampasem – dwa trendy na sezon Jesień-Zima 2018. Stylizacja plus size.




Mamy jesień w całej swej ozdobie i czas zapełnić nasze szafy ubraniami już nieco cieplejszymi. Pogoda w tym sezonie bardzo nas rozpieszcza i nie pamiętam, kiedy ostatnio pod koniec września chodziła w letniej sukience na ramiączkach. Cieszmy się z tego, ale ja również się cieszę, bo nadchodzi jedna z tych pór roku, w których możemy poszaleć, jeśli chodzi o stylizacje.

Dzisiaj pokażę Wam dwa trendy, które w sezonie Jesień-Zima 2018 będą absolutnym hitem. Mowa tutaj o kolorze musztardowym oraz o spodniach z lampasem.

 

 

Różnorodność – motyw przewodni tego sezonu

To jest bardzo ciekawy temat, powiedziałabym nawet, że spokojnie można rozważyć przygotowanie osobnego wpisu. Jakiś czas temu byłam bardzo przeciwna modzie i trendom i nie kupowałam absolutnie nic, co było modne. Uważałam, że nie będę się nikim wzorować i będę nosiła to, co mi się podoba, a nie to, co ktoś mi narzuca. Tym bardziej nie lubiłam stwierdzeń, że coś już przestało być modne, a ja to nadal nosiłam, bo mi było w tym dobrze. Słuchajcie, co się stało.

W tym roku to moje podejście jest motywem przewodnim nadchodzącej jesieni. Tym motywem przewodnim jest – RÓŻNORODNOŚĆ! Czyli to, co jest modne, jest fajne, ale cała masa rzeczy, które nie są na topie w tym sezonie, też jest super! Najważniejsze, żeby kierować się różnorodnością i wszystkim, co nam przyjdzie do głowy.

 

 

Od pewnego czasu zaczęłam nieśmiało spoglądać na to, co dzieje się w modzie i muszę Wam powiedzieć, że odczuwam wielką przyjemność z mody i nadchodzących trendów. Nie idę ślepo za trendami, ale wybieram ubrania takie, które są w moim stylu. Lubię czasem pokombinować z połączeniami, ale lubię też dobierać takie ubrania, w których będę mogła normalnie chodzić na co dzień. Nie bardzo wyździwiane fasony i klasyczne kroje. Jestem początkująca i jeszcze dużo muszę się nauczyć, ale pierwsze kroki stawiam bardzo wolno i przemyślanie.

 

Musztarda

To kolor, za którym przepadałam jakieś 10 lat temu. Wszystko w tym odcieniu było trendem, a łączenie tego koloru z innymi kontrastowymi odcieniami to był hit. I moda zatoczyła koło. Słyszę czasami westchnienia, że wiele rzeczy z lat 90 z powrotem jest modnych, a ktoś wyrzucił cały wór starych ciuchów.

Nie wyrzucaj ubrań, jeśli są w dobrym stanie. Schowaj je na strych i wyciągnij, kiedy moda zatoczy koło. U mnie to w tym roku zdarza się po raz pierwszy. Coś, co było modne, gdy byłam małą dziewczynką, powraca jako super cool! Jednym z nich jest właśnie kolor musztardowy.

Oprócz musztardy modne będą wszelkie żółcienie, musztardowe, cytrynowe, miodowe, kanarkowe, złote itp.

 

 

Lampasy

Wspominałam Wam o powrocie lat 90. Kiedyś mówiąc LAMPASY, miałam na myśli szerokie świecące spodnie z odpinanymi nogawkami po bokach na zatrzaski i one miały dużo pasków po bokach. Wszystkie spodenki na W-F musiały mieć lampasy i jest to chyba jeden z wyznaczników przenikania sportu do mody. Nie wiedziałam, że taki mały detal może fajnie ożywić spodnie i wydłużyć nogi. Dla moich krótkich nóżek jest to bardzo ważna informacja. W tym sezonie będziecie mogły znaleźć zatrzęsienie spodni i legginsów z lampasami.

 

 

Połączenie dwóch trendów

Jak widzicie, moja dzisiejsza stylówka jest połączeniem tych dwóch trendów. Moje oczy błyszczą za każdym razem, kiedy widzę coś w odcieniach koloru żółtego. Kwiatowy wzór skusił mnie i o to jest. Bluzeczka jest niezwykle przewiewna, to nie jest dzianinowy T-shirt, a raczej luźna bluzeczko-tunika, lekko dłuższa z tyłu. Lubię takie kroje i tutaj niestety wykrój pod szyją jest nieco duszący. Całe szczęście, że jesienią nie ma wielkich upałów. Taką bluzeczkę spokojnie możecie założyć do dżinsów tak jak ja lub do eleganckich spodni.

Do żółtej bluzeczki dobrałam jasne spodnie z cekinowym lampasem z boku. Spodnie mają bardzo wysoki stan i ja aktualnie nie kupuje żadnych innych, bo po co? Błękitne rurki pięknie wpasowują się w kolorystykę żółci i błękitu. Dżinsy mają w sobie trochę strechu za co je kocham. Czuję się w nich bardzo komfortowo, prawie jak w dresikach. Krój spodni jest bardzo dopasowany, szczególnie w okolicach łydek.

 

Powiem Wam, że dawno nie miałam na sobie długich spodni. Ubierając je na siebie, aż mi było dziwnie. Przez całe 3-4 miesiące śmigałam w sukienkach i krótkich spodenkach. Jeśli było chłodniej, to stawiałam na sukienkę maxi. Cieszę się z przesiadki z sukienki na spodnie, ale nie mówię ostatniego słowa w związku z sukienkami na sezon jesień-zima 2018.

 

Bluzka – Cellbes
Dżinsy – Cellbes
Okulary – Aliexpress
Torebka – GearBest
Buty – Już miałam 😛

 

Jak Wam się podoba moja stylówka? Zatęskniłyście za zestawami ze spodniami? Będzie ich nieco więcej w nowych sezonach. Dajcie znać, co sądzicie o dwóch trendach, które Wam zaprezentowałam. Lubicie kolor żółty? Co powiecie na temat lampasów? Dla mnie zestawienie żółtego i błękitu kojarzy się bardzo ciepło jako porównanie do błękitnego nieba i słońca. Niech takie ciepełko zostanie z nami jeszcze długo w sezonie jesiennym.

*Bonusowe zdjęcie z Dziadziem 😀

 

Wpis powstał przy współpracy z Cellbes.