Spotkajmy się w Rzeszowie – relacja ze spotkania.

9 kwietnia, w sobotę odbyło się spotkanie mam-blogerek w Rzeszowie pod hasłem: Spotkajmy się w Rzeszowie, w którym miałam przyjemność uczestniczyć. W spotkaniu miało uczestniczyć aż 15 blogerek. Listę znajdziecie poniżej:

Justyna – MamaTyna
Marta – Pewna Mama
Joanna – Matka na Prowincji
Ania – Mama Cukiereczki
Ania – Codzienność Nasza
Klaudia – Niezłe Ziółko
Magda – Borsuczkowo
Monika – Dzięgielowska
Marta – Kalmarowa Kuchnia
Kasia – Porady Mamy Kasi
Klaudia – Potworkowa Kraina
Edyta – Rysotki
Amelia – Mama Ahoj (Organizatorka)
Agnieszka – My lifestyle (Organizatorka)

Na miejsce dotarłam dzięki uprzejmości Justyny z bloga MamaTyna, z którą razem podróżowałyśmy. Przez całą podróż buzia nam się nie zamykała. Przy okazji miałam okazję poznać ją bliżej, z czego się bardzo cieszę. Spotkanie było zorganizowane przez Amelię i Agnieszkę w restauracji Leśna Wola, która całkowicie mnie zauroczyła, nie tylko wystrojem i przygotowaniem miejsca dla dziewczyn, ale również przepysznym jedzeniem. Spotkanie miało charakter charytatywny. Zbierałyśmy pieniądze dla Fundacji Podkarpackie Hospicjum dla Dzieci z siedzibą w Rzeszowie, poprzez licytacje produktów podarowanych przez sponsorów i partnerów spotkania. Każda z dziewczyn przywiozła ze sobą również potrzebne środki dla dzieciaczków z hospicjum.

spotkajmy sie w rzeszowie spotkanie blogerek

Organizatorki: Amelia i Agnieszka.

Muszę Wam powiedzieć, że byłam i nadal jestem oczarowana organizacją całego spotkania. Bije pokłony do ziemi dla Organizatorek za sprawne ogarnięcie całego przedsięwzięcia, bo to dopiero było coś! Restauracja Leśna Wola to idealne miejsce do organizacji spotkań i konferencji. Miałyśmy osobno wydzielone miejsce w restauracji, które jest stworzone do podobnych spotkań. Przesuwane ściany, rzutnik z ekranem, klimatyzacja i przede wszystkim oddzielenie od pozostałych gości. Na spokojnie można było porozmawiać, posłuchać prezentacji, nie denerwować się przy tym spojrzeniami gości. Powtórzę jeszcze raz — miejsce idealne. Po wejściu do pomieszczenia czekały nas stoły zastawione sokami oraz poczęstunkiem na talerzykach w postaci ciasteczek.

Spotkanie zaczęło się lekko po czasie. Rozpoczęłyśmy od wykładu Pani z Fundacji Głodni Zmian, która w ciekawy sposób nakreśliła nam zasady żywienia dzieci i wytknęła również błędy, jakie każda matka popełnia, dbając o to, aby dziecko było pojedzone i szczęśliwe. Wykład był bardzo ciekawy i dał mi mocno do myślenia w kwestii produktów, które na co dzień lądują na talerzu mojego syna.

Kolejny wykład dotyczył mediów społecznościowych i tego, jak się w nich poruszać. Wykład prowadzony był przez Pana Sebastiana, i tutaj zdradzę, że nie mogłam się doczekać tego wykładu ze względu na rozszerzenie mojej wiedzy na temat nowych mediów (Snapchat, Vine). Jak wiecie lub nie, na co dzień zajmuje się ogarnianiem mediów społecznościowych oraz zarządzanie zespołem. Ciężko było mnie zaskoczyć na temat Facebooka i Instagrama i tutaj wykład Pana X to było dla mnie za mało. Miałam wrażenie, że wie o wiele mniej ode mnie, więc deczko przysypiałam na tych wykładach. Słuchałam co miał do powiedzenia, ale sporo rzeczy nie było zgodnych z prawdą, a pozostałą część wiedziałam. Czekałam na wykład o Snapchacie jak na zbawienie, jednak dowiedziałam się tylko tyle, że od Intagrama różni go tylko to, że treści na Snapie znikają po 24 godzinach… To moja opinia. Widziałam, jednak że dziewczyny były zainteresowane i uważnie słuchały tego, co miał do przekazania.

Później był czas na przerwę obiadową. Dostałam zupę-krem marchwiową oraz filet z kurczaka z ryżem i sałatką. Wszystko było przepyszne.

Po przerwie odwiedzili nas kolejni goście, czyli przedstawiciele firmy Colway International: Pani Ewa i Pan prezes firmy Maurycy Turek. Dowiedziałyśmy się nieco więcej o samej historii firmy, jej misji oraz produktach. Pani Ewa zaproponowała nam zrobienie zabiegu nawilżającego na dłonie. Było bardzo przyjemnie i sporo dowiedziałam się o kosmetykach ich wykorzystaniu oraz działaniu. Otrzymałyśmy prezent w postaci kosmetyków oraz propozycji współpracy. Firma Coloway International działa na zasadach biznesu MLM. Ja już jakiś czas temu przejechałam się na tym systemie i nie miałam ochoty skorzystać. Niemniej jednak jest to jakaś alternatywa dla poszukujących dodatkowej pracy. Było bardzo miło, a mnie od śmiechu zaczynała boleć szczęka…

Prezes firmy Colway International – Maurycy Turek.

Pojawił się również cudowny tort, czekoladowo-waniliowy, w wykonaniu Ani (Słodka Kraina Czarów – zajrzyjcie i zobaczcie jakie cuda robi), na którego wierzchu widniały nasze loga z cukru. Moje w odcieniu czerni, czyli coś w deseń mojego charakteru. Torcik był pyszny, do tego była kawa. Żyć nie umierać!

Po słodkościach nadszedł czas na zbiórkę pieniędzy za wylicytowane przedmioty. Jeśli jesteście ciekawi, co wylicytowałam, to zostańcie do końca. Na pewno pojawią się w zdjęciach poniżej. I tak miło mi ogłosić, że podczas rzeszowskiego spotkania mam blogerek udało nam się zebrać kwotę 2667 zł, która zostanie przekazana na hospicjum. Brawo My!

Z powrotem do Krakowa również wracałam z Justyną, pogoda nam się popsuła i zaczął padać deszcz, ale nie przeszkodziło nam to w przyjemnym spędzeniu czasu na ploteczkach. Dziękuje wszystkim dziewczynom za spotkanie. Zaliczam ich do naprawdę udanych. Jak o Was pomyślę, to od razu banan wyskakuje na mojej twarzy. Będę Was bardzo mile wspominała a no i oczywiście mam nadzieję, że będzie okazja spotkania się w podobnym składzie. Dodatkowe buziaki przesyłam dla organizatorek. One wiedzą za co! Wielki szacun za organizację Serio!

Powyższe zdjęcia pochodzą od Fotografa – Grzegorza Malinowskiego, który uświetnił spotkanie swoją obecnością i dzięki temu macie okazję zobaczyć reportaż w świetnej jakości. Dziękuję 🙂

A teraz przejdziemy do drugiej części wpisu, która będzie bardziej zdjęciowa niż tekstowa. Najpierw pokażę Wam, co upolowałam na licytacjach, a później podzielę się z Wami zdjęciami upominków, które otrzymałam od sponsorów.

A oto co wylicytowałam.

Kosmetyczny box od Face&Look.

Poducha – Toto Design.

Drewniana szkatułka – Pracownia Agrafka.

Świeczniki – Passion4Home.

Książki – Matras, Sensus.

Postawiłam głównie na książki, które udało mi się zdobyć w całkiem przystępnych cenach. Przejdźmy dalej do prezentów, którymi obdarowali nas sponsorzy spotkania. Jeśli jesteście ciekawi to scrolujcie dalej.

See See