Gorzka czekolada nie jest dla każdego. Osobiście, uwielbiam słodki i delikatny smak mlecznych czekolad. Jedna kosteczka, ewentualnie 8 dla poprawy humoru jeszcze nikomu nie zaszkodziła ;) Kiedy dotarła do mnie paczka od Terravity to nie mogłam się doczekać, jakie czekolady znajdą się w paczce. Moim oczom ukazał się cały stosik czekolad… gorzkich. Mina mi zrzedła, bo nie jestem ich fanką, ale postanowiłam dać im szansę.

 

 

Na pierwszy rzut poszła czekolada z suszonymi owocami crunchy i to ona zasmakowała mi najbardziej. Znacie to uczucie, kiedy zaskakujecie samych siebie? Tak było właśnie w moim przypadku. Przekonałam się do niej, ponieważ smak gorzki został przełamany słodkimi suszonymi owocami, a dodatkowo coś fajnie chrupało w ustach. Jestem jak najbardziej na tak! W sklepie najczęściej wybieram czekolady mleczne również sięgając po świąteczne Mikołaje z Terravity sprawdzam, czy są mleczne. Jeśli jesteście ciekawi, co się stało z pozostałymi czekoladami, to już śpieszę wyjaśniać.

 

 

Uwielbiam dawać prezenty, więc jedna część czekolad z przesyłki została podarowana babci i dziadkowi, którzy nie wymyślają tak jak ja, tylko cieszą się z każdego prezentu i lubią czekoladę w każdej postaci. To są dopiero wielcy Fani czekolady. Wersję crunchy zostawiłam dla siebie i dla rodzinki. Również z wersji bez dodatków udało się coś stworzyć. Ciemna czekolada idealnie nadaje się do wszelkiego rodzaju wypieków. W tej przetworzonej wersji mogę ją jeść bez końca.

 

 

Dlaczego nie lubię gorzkiej czekolady? Bo jest gorzka to chyba jasne. Jako wielbicielka wszystkiego, co słodkie nie mogę przeboleć tego, że czekolada posiada smak gorzki. Wiem jednak, że istnieją jej wielbiciele. Dobrze, że mam pod ręką tych wielbicieli, którym mogłam podarować nieco z mojej paczki. Wiem również, że gorzka czekolada jest o wiele zdrowsza od tej słodzonej, mlecznej. Wiecie, że jeśli będziecie jedli 1-2 kostki gorzkiej czekolady dziennie, to możecie schudnąć? Odpowiedzialna za to jest epikachetina, która przyspiesza metabolizm i pobudza komórki mięśniowe. Taka magia!

A oto ciacho, które wyszło nam za pomocą czekolady Terravita. Torcik z okazji 50 urodzin mojej Mamy <3

 

 

Dajcie znać czy i wy piekliście na święta coś czekoladowego i czy lubicie gorzką czekoladę 🙂 Ja muszę przyznać, że gorzka czekolada Terravita Crunchy z suszonymi owocami skradła moje serducho.