Ulubieńcy miesiąca – marzec 2015.




To już kolejny raz, kiedy jestem lekko opóźniona z ulubieńcami, ale nie mogę przepuścić okazji, żeby móc Wam opowiedzieć o produktach, które katowałam w tym miesiącu.

Jako że nadeszła wiosna (niby jest, a tak jakby jej nie było) postanowiłam nieco zmienić zapachy żeli do kąpieli. Dzisiaj kilka słów o jednym z nich, który niesamowicie mi się spodobał. Jak miał się nie spodobać w końcu to BALEA.

Balea White Passion to płyn do kąpieli, który pachnie jak placek jagodowy. Nie ważne, że są to jagody acai i passiflora. On pachnie plackiem borówkowym (jak to się u nas mówi) na kruchym cieście i z kruszonką. Mniaaaam.

ulubiency marca balea white passion

Po niemiłych przeżyciach z płynami Alverde, o których pisałam TUTAJ, mogłam oddać się temu pięknemu zapachowi, i w końcu zrelaksować w mojej własnej wannie.Nie muszę, się przejmować, czy się pieni i na ile wystarczy i czy cokolwiek pachnie. U marki Balea zawsze wszystko działa. Polecam!

Kolejnym ulubieńcem tego miesiąca jest mój pierwszy podkład w sztyfcie Maybelline FIT ME! Jak widać na zdjęciu, zostało mi go może na dwa razy. Strasznie go lubię i używam codziennie. Kiedy nie mam czasu, na porządne zasmarowanie mojej twarzy podkładem to przejeżdżam nim po mojej buzi, tworząc piękne zygzaki, które później rozsmarowuje. Następne opakowanie już jest w planach. Więcej o nim przeczytacie TUTAJ.

ulubiency marca maybelline fit me sztyft podklad

 

Kolejnym produktem, którego katowałam w tym miesiącu była maseczka mleczno-miodowa z PROSALON. Jako że szampony z Alverde dały mi mocno w kość, to zatęskniłam za włosami puszystymi i milutkimi w dotyku. Kiedy mówię o katowaniu, to takowe rzeczywiście miało miejsce. Tak mi się spodobało jej działanie, że postanowiłam jej używać przy każdym myciu włosów. Czyli co 2-3 dni. W efekcie moje włosy odżyły i znowu zaczęła się tworzyć połyskliwa tafla na nich <3

 

ulubiency marca maska prosalon milk and honey

 

Maska przypomina budyń i pachnie niezwykle słodko. Jak widać, w pudełeczku zostało mi jej może na dwa użycia. Mam wrażenie, że bardzo szybko się skończyła.

 

ulubiency marca maska prosalon milk and honey